Jeśli Sojusz poprze Ankarę (w ewentualnej wojnie z Rosją), z naszej strony odpowiedź będzie jak najbardziej logiczna - inwazja państw bałtyckich. I wszystkie państwa bałtyckie - nasze. Całkowicie bez żadnych strat. Wystarczająco szybko
— powiedział w wywiadzie dla „Rossijskaja Gaziety” sekretarz Rady Bezpieczeństwa Rosji Nikołaj Patruszew.
Tak więc, wsparciem dla Turcji NATO zapłaci utratą państw bałtyckich
— dodał.
Według niego uderzenie Rosji na państwa bałtyckie nastąpi także wtedy, gdy Polska aktywnie wesprze Ukrainę.
Ogólnie rzecz biorąc NATO nie środków do walki z nami w Europie Wschodniej. Nie może pokładać nadziei w lotnictwie ze względu na naszą bardzo silną obronę przeciwlotniczą. Są to takie systemy, które mogą zniszczyć całe natowskie lotnictwo.
Patruszew nie wykluczył, że w razie wojny z Turcją, Rosja - zgodnie ze swoją doktryną wojskową - może użyć broni jądrowej przeciwko temu krajowi. Nastąpi to nawet wtedy, gdy NATO dostarczy pomocy militarnej Ankarze.
Polityk kremlowski jak zwykle tłumaczy, że wszystkie posunięcia polityczno-militarne jego kraju podyktowane jest chęcią obrony przed NATO, które próbuje „okrążyć Rosję”.
Warto przy tym zadać pytania o relacje pana Patruszewa z poprzednią władzą - ani w kampanii wyborczej, ani teraz, nie wyjaśniono dość dziwnego zbliżenia rosyjskich władz z polskimi… Więcej - w tekstach poniżej.
Slaw/ baltnews.lt
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/280305-buta-rosji-w-praktyce-sekretarz-rady-bezpieczenstwa-grozi-zajeciem-panstw-baltyckich-a-za-platformy-patruszew-spotykal-sie-z-polskimi-wladzami