Matka jednego z paryskich zamachowców broni syna. „Nie chciał zabić. Wysadził się w powietrze niechcący. Był zestresowany”

Fot. PAP/epa
Fot. PAP/epa

Matka trzech braci podejrzanych o udział w piątkowych zamachach terrorystycznych w Paryżu udzieliła wywiadu belgijskiemu portalowi informacyjnemu „Het Laatste Nieuws”. Wzięła w nim swych synów, szczególnie tego, który wysadził się w powietrze przy paryskim bulwarze Woltera, w obronę.

Mój syn nie chciał nikogo zabić. Jestem tego pewna. Wysadził się w powietrze niechcący. To była dla niego w końcu bardzo stresująca sytuacja. To, że tylko on zginął od eksplozji, przemawia na jego korzyść

—powiedziała kobieta, która mieszka w Belgii, w imigranckiej dzielnicy Molenbeek. Rodzina Abdeslam pochodzi z Maghrebu. Ojciec braci jest emerytowanym pracownikiem transportu miejskiego, matka opiekuje się domem. Mimo wieloletniego pobytu w Belgii kobieta bardzo słabo mówi po francusku.

31-letni Ibrahim Abdeslam wywołał w piątek wieczorem eksplozję przed kawiarnią Comptoir Voltaire w okolicach Place de la Nation, w stolicy Francji. Zanim wrócił we wrześniu do Europy, spędził kilka miesięcy w Syrii.

Tam się zradykalizował. Ale nie myśleliśmy, że mógłby zrobić cos takiego. Widziałam się z nim dwa dni przed zamachami. Niczego nie zauważyłam. Także Saleh był taki jak zwykle. Pracował w barze i nie zachowywał się jak religijny fanatyk. Wręcz przeciwnie

—dodała matka zamachowców. Według francuskich śledczych 26-letni Saleh Abdeslam to jeden z głównych organizatorów ataku w paryskim klubie Bataclan. To on był celem dzisiejszej operacji policji w Brukseli w dzielnicy Molenbeek. Niestety, nadal pozostaje nieuchwytny.

W niedzielę Belgia wydała za nim międzynarodowy list gończy. Ostrzegła w im, że poszukiwany jest niebezpieczny, i odradziła jakiekolwiek działanie na własną rękę. Trzeci z braci podejrzewanych o udział w piątkowych atakach, Mohammed, został zatrzymany w Brukseli. Kilka godzin później został jednak wypuszczony na wolność.

Według belgijskiej agencji informacyjnej „Belga” ma „niepodważalne alibi” na czas zamachów. Miał przebywać w tym czasie w pracy, w urzędzie dzielnicy Molenbeek.

Nie miał nic wspólnego z zamachami. Jego adwokat podkreślił, że „Mohammed dokonał innych wyborów życiowych niż jego bracia”

—pisze agencja.

Ryb, Telegraph.co.uk, Het Laatste Nieuws

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.