Brzeziński chwali sankcje wobec Rosji

YT
YT

Prof. Zbigniew Brzeziński pochwalił w czwartek decyzję Unii Europejskiej o rozszerzeniu sankcji wobec Rosji, by ukarać ją w związku z konfliktem na wschodzie Ukrainy. Ocenił, że ostatnia eskalacja konfliktu może świadczyć o „niecierpliwości” prezydenta Rosji.

Gdyby nie było sankcji, to Rosja miałaby niestety wolną rękę w likwidacji niepodległości Ukrainy

— powiedział Brzeziński polskim dziennikarzom w Waszyngtonie. Zaznaczył, że stawka obecnej gry geopolitycznej jest większa niż sama niepodległość Ukrainy.

Jeżeli to byłoby rezultatem (likwidacja niepodległości Ukrainy - PAP) to chęć powtórki gdzie indziej, a w szczególności w krajach bałtyckich byłaby rzeczywiście bardzo duża i nie wiadomo w jaki sposób wtedy Rosja by się zachowywała. Stawka jest rzeczywiście duża: stabilność Europy, stabilność istniejących faktów dokonanych i granic państw oraz prawo wyboru swojej własnej przyszłości, co jest prawem każdego z krajów europejskich

— powiedział były doradca ds. bezpieczeństwa narodowego za prezydentury Jimmy’ego Cartera.

Pytany czym tłumaczyć ostatnią eskalacje konfliktu na wschodzie Ukrainy, gdzie wspierani przez Rosję rebelianci walczą z siłami rządowymi powiedział, że źródłem tej eskalacji jest Rosja, a dokładnie prezydent Władimir Putin.

Oczywiście to nie jest eskalacja spontaniczna. To jest eskalacja z zewnątrz. Być może niecierpliwość bierze się stąd, że sytuacja się nie rozwija, tak jak on (Putin) by chciał; że nie można powtórzyć, tego co osiągnął na Krymie, czyli opanowanie dużej połaci kraju bez jednego wystrzału

— powiedział Brzeziński.

Unia Europejska uzgodniła w czwartek, że rozszerzy listę osób i podmiotów objętych sankcjami w związku z konfliktem na Ukrainie. Na nadzwyczajnym spotkaniu ministrów spraw zagranicznych w Brukseli postanowiono, że w ciągu tygodnia zostanie przygotowana nowa lista osób, które zostaną objęte sankcjami wizowymi i finansowymi - w formie zakazu wjazdu do UE oraz zamrożenia aktywów.

Ministrowie uzgodnili też, że przedłużają obowiązujące od marca ub.r. sankcje wizowe i finansowe do września bieżącego roku. Sankcje te dotyczą już 132 osób oraz 28 firm i organizacji. Są to zarówno liderzy ukraińskich separatystów, jak i rosyjscy politycy, wojskowi oraz osoby z otoczenia Kremla.

Także Stany Zjednoczone zagroziły w czwartek Rosji nowymi sankcjami, jeśli jej władze nadal będą wspierać separatystów na wschodzie Ukrainy.

lw, PAP

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.