Wojciech Pertkiewicz był prezesem piłkarskiej Arki przez siedem lat. Został zwolniony. 28 sierpnia 2019 jego obowiązki przejął Grzegorz Stańczuk. - Klub nadawał się do zamknięcia - wspomina Pertkiewicz w rozmowie z dziennikarzem sport.pl o czasach, gdy został prezesem.
Pertkiewicz objął stery w Arce 25 czerwca 2012.
Zostałem przywitany strajkiem zawodników, którzy nie chcieli wyjść na trening, bo od pewnego czasu nie dostawali wypłat. Później dostałem też rzetelną informację na temat stanu finansów spółki, czyli długu na ponad 7 mln złotych. Większość były wymagane na już. Klub nadawał się do zamknięcia. Wierzycieli było ponad stu
— powiedział dziennikarzowi sport.pl Pertkiewicz.
Przez pięć lat udało mu się poprawić stan finansowy spółki.
Musieliśmy utrzymać akceptowalny poziom sportowy i równolegle, małymi krokami, zmniejszać zadłużenie. To wymagało nie tylko ugód ze wszystkimi wierzycielami, ale i renegocjacji prawie wszystkich umów w klubie. Podjęliśmy się tego i udało się w ciągu pięciu lat - bo tyle trwało odcinanie ogona długów - zbudować i utrzymać wiarygodność finansową
— przyznał były prezes w rozmowie z dziennikarzem sport.pl.
Pół roku temu nie było chętnego, by po zwolnieniu trenera podjąć się misji utrzymania zespołu w ekstraklasie. Ostatecznie zdecydował się na to Jacek Zieliński, któremu się to udało, ale dziś… nie jest już trenerem Arki.
Propozycji pracy nie przyjęli Dariusz Wdowczyk, Jan Urban, Radoslav Latal, finalnie dogadaliśmy się z Jackiem Zielińskim, którego akcje też stały wysoko
— zdradził w rozmowie z dziennikarzem sport.pl Pertkiewicz.
CZYTAJ TAKŻE: Wisła Kraków spłaciła część długu za wynajem stadionu. „Nie pozostanie to bez wpływu na funkcjonowanie klubu”
sport.pl, MACRO
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/469755-klub-ekstraklasy-nadawal-sie-do-zamkniecia-jak-wisla?utm_source=feedburner&utm_medium=feed&utm_campaign=Feed%3A+wPolitycepl+%28wPolityce.pl+-+Najnowsze%29