Kamil Stoch niestety nie wywalczył medalu podczas konkursu na skoczni normalnej w Pekinie, chociaż zaliczył swój najlepszy występ w sezonie. Polak zajął czwarte miejsce i nie krył łez z powodu takiego wyniku. Tymczasem politolog Marek Migalski zamiast docenić polskiego skoczka za walkę do samego końca, zastanawia się, skąd „przyzwolenie na mazgajstwo” sportowców.
CZYTAJ TAKŻE: Kamil Stoch o włos od medalu igrzysk w Pekinie! Łzy polskiego mistrza: „Zrobiłem co mogłem, ale jednak zabrakło”
Dlaczego uważamy płacących sportowców za coś oczywistego? Dorośli ludzie i beczą, bo im się coś nie udało. Wyobraźcie sobie polityka który przegrał wybory i ryczy przed kamerami. Albo biznesmena łkającego, bo mu interes nie wyszedł. Skąd to przyzwolenie na mazgajstwo?
— napisał na Twitterze Marek Migalski.
Fala komentarzy po wpisie Migalskiego
Wpis Migalskiego wywołał poruszenie w sieci. Powszechna jest krytyka sposobu rozumowania, zaprezentowanego przez politologa.
Mazgajstwo? Niektórzy wolą je uprawiać na Twitterze zamiast przed kamerami.
Idiotyczne założenie, że łzy to wstyd. Ktoś się bardzo starał, nie wyszło, więc płacze. Normalna rzecz.
Niestety nie zgadzam się z Panem. Okazywanie emocji świadczy o tym, że jest się człowiekiem, który czuje… A w przypadku polityków… wolę nie oceniać ich wrażliwości…
Odezwał się bohater
Głupie.
Bo to ludzie z emocji i pasji, a nie ulepieni z kłamstwa i cynizmu jak politycy czy biznesmeni. Olimpiada i wybory są co 4 lata, ale politykiem można być do końca życia, a czynnym sportowcem tylko chwilę
Trzeba panu profesorowi tłumaczyć czym są ludzkie emocje. Muszę przyznać, że czasami mnie Pan zaskakuje.
tkwl/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/585434-migalski-krytykuje-placzacych-sportowcow-mazgajstwo