Skandaliczna sytuacja w Toruniu. Właściciele restauracji zapowiedzieli, że nie będą obsługiwać policjantów i ich rodzin. Informację przykleili na drzwiach lokalu.
Internauci informują na Twitterze o zachowaniu właścicieli lokalu „Byczy burger”. Postanowili oni nie obsługiwać funkcjonariuszy policji oraz ich rodzin.
Na drzwiach restauracji znalazł się plakat, na którym widzimy przekreślonego policjanta oraz informację, że jest to odpowiedź na „bicie i gazowanie ludzi; nękanie przedsiębiorców i kultywowanie tradycji ZOMO”.
Co ciekawe, obok napisu dot. policjantów widzimy słowa „Polska ponad podziałami”.
Poznajmy tych mądrali. Oto „Byczy burger” w Toruniu. Piękny przykład bycia skończonymi idiotami. Tak też się kończy de facto „nagonka” na policjantów.
Reakcja internautów, odpowiedź właścicieli
Zachowanie właścicieli restauracji spotkało się z reakcją internautów, którzy byli oburzeni taką decyzją. Zdaniem przedstawicieli „Byczego burgera”, autorami wpisów są ludzie należący do policji lub z nią sympatyzujący.
Dziś w godzinach popołudniowych otrzymaliśmy telefon z pytaniem czy plakat nadal wisi. Po chwili zalała nas masa najniższych możliwych ocen i niepochlebnych komentarzy. Nawet w chwili pisania tego postu co chwila pojawiają się nowe. Zdjęcia profilowe wielu z tych osób wskazują jednoznacznie przynależność lub sympatyzowanie z policją
– czytamy w oświadczeniu restauracji na Facebooku.
Zachowanie komentujących pokazuje jednoznacznie, że policja nie ma oporów w gnębieniu ciężko pracujących, walczących o przetrwanie w obliczu niedorzecznych obostrzeń, gnębionych i zastraszanych polskich przedsiębiorców
– twierdzą właściciele.
Przekonują też, że byli źle traktowani przez funkcjonariuszy polskiej policji.
Plakat nie wisi od tak sobie. Jest to reakcja na zachowanie policji w stosunku do nas - bezpodstawne zatrzymanie, wielogodzinne przetrzymywanie w radiowozie w kajdankach, poniżanie, agresję, wywiezienie do innego miasta i wypuszczenie w nocy bez możliwości odwiezienia na miejsce zatrzymania. A to wszystko w sumie za brak maseczki. Sąd oddalił wszystkie zarzuty w stosunku do nas i uznał zatrzymanie za bezzasadne, policja nie ma sobie nic do zarzucenia. Na strajkach przedsiębiorców byliśmy świadkami gazowania i bicia niewinnych, spokojnych i pokojowo nastawionych osób, plakat jest też formą sprzeciwu wobec takich sytuacji
– czytamy.
mly/Facebook/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/541615-skandaliczny-plakat-na-drzwiach-torunskiej-restauracji