Najpierw trzeba ze wspólnoty zrobić skłóconą „ludność”, antywspólnotę. Do tego potrzebne jest zniszczenie jej systemu wartości i więzi społecznych. Aby to uzyskać trzeba zaatakować i zniszczyć tradycyjne, sprawdzone, instytucje społeczne (rodzinę, szkołę, Kościół, towarzystwa społeczne itp.) oraz zrelatywizować i zniszczyć wszelkie łączące wspólnotę wartości (dobro, prawdę itp.) i autorytety, a także zwyczaje i normy kulturowe (nawet najświętsze nakazy i zakazy).
Niestety tym procesom pomaga obecnie rozwój technologii komunikacyjnych, które opierają się na pseudointerakcjach i tworzą pseudowspólnoty, gdzie – tak jak występuje to w naturalnych kontaktach społecznych i wspólnotach – naturalne mechanizmy (np. zmysły) nie kontrolują bezpośrednio zachowań innych osób, tworząc pole do nieograniczonej manipulacji, uproszczeń i zakłamania.
Następnie w owej zrelatywizowanej „magmie” społecznej należy do końca zniszczyć myślenie krytyczne oraz wszelkie autentyczne zainteresowania i samodzielne potrzeby poznawcze i kreatywne jednostek. Do tego służy min. Stałe obniżanie poziomu edukacji, wymagań i aspiracji kulturalnych, niszczenie hierarchii kryteriów dobrej sztuki, odmóżdżająca globalna kultura masowa. W tak „przygotowaną” odwartościowaną, bezkrytyczną i „zewnątrzsterowną” zbiorowość bardzo łatwo wprowadzać za pomocą technik manipulacji medialnej, najróżniejsze prostackie, kłamliwe treści i motywacje do zachowań masowych. Muszą być one proste, a więc zrozumiałe oraz w jakiś sposób łączyć się z – najczęściej też wmówionymi – subiektywnie odczuwanymi potrzebami i interesami jednostek. I trzeba wprowadzić koniecznie do tego skrajne emocje – żeby z jednej strony skutecznie mobilizować swoich – z drugiej terroryzować strachem wroga.
W ten sposób – jak to ujął klasyk – w oparciu o uproszczone założenia o rzeczywistości, ludzie formułują swoje przekonania co do jej natury i – ponieważ to dotyczy „subiektywnie” i „emocjonalnie” – są gotowi do najbardziej radykalnych zachowań i aktywności na rzecz spełnienia swoich prostackich przekonań.
To jest mechanizm rewolucji społecznej i kulturalnej. On popychał masy bolszewickie do mordów burżujów, białych panów, kułaków, a wreszcie milionów niewinnych istnień ludzkich. On stworzył faszyzm i dał Hitlerowi 100% poparcia w narodzie niemieckim do wymordowania milionów, w imię ideologii supremacji „nadludzi”. On pchnął setki tysięcy młodych chińskich hunwejbinów do wymordowania niewinnych współobywateli, zniszczenia kultury, nauki i wartości chińskiego społeczeństwa w imię rewolucji kulturalnej. On umożliwił Czerwonym Khmerom, często kilkunastoletnim dzieciom, wymordowanie milionów ofiar kambodżańskich pól śmierci.
Dziś „zewnątrzsterowni”, hedonistyczni egoiści w stadnym odruchu nienawiści atakują kościoły w Polsce. Mają swoją rewolucję kulturalną! Kiedy pierwsze ofiary? Nie ma żadnych wartości, nie ma żadnych autorytetów ( nawet JPII ma „w…ć” ), jest „piekło kobiet”, ( choć to hasło absurdalne, skrajne i kłamliwe ) no i „j…ć” PIS ( choć 7 razy wygrał właściwie wygrał demokratyczne wybory ) i dlatego trzeba wszystko zniszczyć, napadać na kościoły i prywatne mieszkania, a za chwilę ubierać przeciwników w czapki hańby. I co dalej??? Bo do czego prowadzi ta celowo szerzona nienawiść i wskazywanie „klasowego wroga”?!
Do wytępienia jak szarańczy osób i instytucji o – po prostu – innych poglądach.
„AKTYWISTA”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/523772-jaki-jest-przepis-na-wspolczesna-rewolucje-kulturalna?utm_source=feedburner&utm_medium=feed&utm_campaign=Feed%3A+wPolitycepl+%28wPolityce.pl+-+Najnowsze%29