Czy takie historie to plaga polskich miast, w których samotni seniorzy padają ofiarą urzędniczej znieczulicy czy wręcz działań przestępczych? Bardzo możliwe. Przekonał się o tym 88-letni Józef Skowroński, który boi się, że z podpisanych przez niego dokumentów, jakie podsunęła mu pracownica mokotowskiego Ośrodka Pomocy Społecznej wynika, iż mógł on zostać pozbawiony mieszkania własnościowego. Sprawą zajęła się telewizja wPolsce.pl. której reporter Maciej Zemła przygotował reportaż o panu Skowrońskim i interweniował w warszawskim ratuszu.
Józef Skowroński, jest starszym i i schorowanym panem, ale daleko mu do niedołężności. Ma jasny umysł i poczucie krzywdy, jaka go spotkała. 20 września 2019 roku pojawiła się u niego pracownica OPS Dzielnicy Mokotów. Przedstawiła mu dwa pisma do podpisu.
Zaufałem jej, bo się się opiekowała, ale szybko zrozumiałem, że dokumenty zostały podpisane, a ja nie posiadam żadnej kopii
– relacjonuje nam Józef Skowroński.
Rencista już trzy dni po podpisaniu dokumentów wystąpił do mokotowskiego ośrodka opieki społecznej z pismem, w którym „uchylił się od skutków prawnych”, które mogłyby wyniknąć z podpisanych przez niego dokumentów. 30 września sprawa trafiła do sądu. Józef Skowroński skierował pozew o ustalenie nieważności przeciwko warszawskiemu ratuszowi.
W dniu 20 września pracownik OPS Dzielnicy Mokotów, wykorzystując mój stan zdrowia i podeszły wiek, podsunęła mi do podpisu przygotowane przez siebie trzy pisma, które - będąc wprowadzony w błąd - podpisałem bez zapoznania się z ich treścią. Gdybym miał możliwość swobodnego zapoznania się z ich treścią, to z pewnością bym ich nie podpisał. Obawiam się, że wymienione trzy pisma mogą zawierać oświadczenia o niekorzystnej dla mnie treści i pogarszać moją sytuację, zwłaszcza dotyczące stanowiącego moją własność mieszkania (…). Wprowadzony zostałem w błąd poprzez wyzyskanie mojego zaufania do pracownika opieki społecznej oraz wieku u stanu zdrowia
– czytamy w pozwie Józefa Skowrońskiego.
Senior o wszystkim powiadomił również Prokuraturę Krajową oraz Kancelarię Prezesa Rady Ministrów. Dziennikarz telewizji wPolsce.pl interweniował w pomocy społecznej, ale tam zasłonięto się przepisami RODO. Rzecznik prasowy warszawskiego ratusza zobowiązał się do sprawdzenia sprawy Józefa Skowrońskiego. Historia pana Józefa poruszyła też Macieja Szpądrowskiego, radnego Prawa i Sprawiedliwości, który obiecał pomoc dla seniora. Miejmy nadzieję, że szybko zostanie wyjaśniona, a do sprawy Józefa Skowrońskiego będziemy jeszcze wracali.
MZ, WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/480973-tylko-u-nas-czy-opiekunka-czyha-na-mieszkanie-seniora