Zdrowych i Spokojnych Świąt Wielkiej Nocy. Takie życzenia składamy sobie tradycyjnie co roku.
To ważne. Nawet bardzo. Nie wszystkim chrześcijanom na świecie było to dane… W Sri Lance w zamachach na kościoły i hotele zginęło w te święta prawie 300 osób, znacznie więcej jest rannych… A przecież to tylko kropla w morzu prześladowań i mordów dokonywanych na wyznawcach Jezusa Chrystusa, jakie dzieją się codziennie w Afryce czy Azji; co kilka minut ginie tam chrześcijanin. Ten „trend” dociera już również do Europy i obu Ameryk.
Czy ktokolwiek wyciąga z tych tragedii jakiekolwiek nauki? Czy ktokolwiek (łącznie z papieżem Franciszkiem) – w obliczu nadchodzącej hekatomby chrześcijan – namawia do czegoś więcej niż modlitwy? Czy pisany jest nam los ofiar? Czy ktoś potrafi dziś nagłośnić i skutecznie zatrzymać tę jednostronną przemoc?…
PS Pod Grunwaldem przed bitwą Jagiełło nakazał odprawić trzy msze; gdy z drugiej strony nie było woli ugody – pokonał zło tradycyjną metodą. Król Jan III Sobieski niósł na sztandarach wizerunek Czarnej Madonny, jednakowoż na wszelki wypadek wiódł za sobą najlepiej wyszkoloną na owe czasy konnicę świata… Bolszewicką nawałę powstrzymała narodowa mobilizacja przeprowadzona we wszystkich polskich kościołach…
Co się z nami stało, że dziś tak uparcie i bezrefleksyjnie zdążamy w kierunku męczeńskiej śmierci?…
Przypominam mój stary wiersz, mimo upływu lat wciąż aktualny… Z tomiku „Ja tu zostaję…”
NIEWIERNY TOMASZ
Uwierzę, gdy zobaczę ślady gwoździ w dłoniach…
Rękę w bok Jego włożę – wtedy się przekonam!”
Tak rzekł Tomasz Apostoł (Niewiernym nazwany),
Na wieści o cudownym Pańskim Zmartwychwstaniu…
Dziś „niewiernych Tomaszów” chodzą całe stada!
Swej głupoty czy błędu uznać nie wypada?…
Choćby czarno na białym zdrajców im wskazano –
Zasypiają spokojnie. I budzą się rano…
Choćby setki podsłuchów otwierały oczy –
Głusi będą na fakty… Bies ich zauroczył?…
Choćby pluły im w twarze polityczne szuje –
Udają, że deszcz pada… Nikt się nie buntuje…
Choćby mieli na zbrodnię dowodów tysiące –
Śmieją się z mgły smoleńskiej. Ciemność zowią słońcem…
Choćby wolne wybory podle sfałszowano –
Bruku rwali nie będą… Do walki nie staną…
Choćby świat spadał w przepaść… Wojna stała w progu –
Mówią: „Nic się nie stało”… I nie czują trwogi…
Wiara jest Bożym Darem. Poznanie – Nauką.
Każde z nich wybrać możesz, kiedy Prawdy szukasz…
Zaś ślepota na dowód na tacy podany –
To głupota kosmiczna… Lemingów… Baranów…
Jest granica uporu (czas już na myśl złotą),
Kiedy Tomasz Niewierny staje się… Idiotą…
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/443584-niewierni-tomasze-czyli-wielkanocne-nauki?wersja=mobilna