Fakt, że jest naród, który potrafił przetrwać przez tysiące lat, niosąc ze sobą przekonanie o umowie z Bogiem, stanowi dla wielu problem. Była problemem dla najnowocześniejszego po oświeceniu państwa, które zajęło się paleniem miliona żydowskich dzieci. Na to pół Europy patrzyło się z sympatią, a do tego jeszcze część brała w tym udział

— mówił w wywiadzie dla magazynu „Polska The Times” prawnik żydowskiego pochodzenia Lejb Fogelman, który podzielił się też swoja opinią na temat cywilizacji europejskiej.

Mnie tej cywilizacji żal, bo jest to też moja cywilizacja. Jestem Żydem, ale w tej cywilizacji zostałem wychowany. Patrzę na nią i widzę, że ona w pewnym momencie straciła podstawy moralne i ona o tym wie

— stwierdził. Wspomniał też o opuszczeniu Polski po 1968 roku i powrocie po 20 latach.

Wraca się do czegoś, a tego, z czego ja wyszedłem, już nie ma. (…) Polacy przestali rozumieć pojęcie obywatelstwa, jako najwyższej wartości, która organizuje wszystkich

—stwierdził.

Zdaniem Fogelmana, w Polsce ma miejsce kryzys pojęcia „obywatel”.

W Ameryce - Amerykanin oznacza obywatela amerykańskiego. Ale są tam Żydzi, Włosi, są WASP - White Anglo-Saxon Protestant. Są geje, hetero, trans, liberałowie i konserwatyści. I nie ma w tym sprzeczności. Kiedyś, jeszcze w Polsce jagiellońskiej to zrozumienie było oczywiste

—mówił.

Fogelman skrytykował polską ustawę o IPN, która spotkała się ze sprzeciwem Izraela i diaspory żydowskiej.

To głupia ustawa chociażby dlatego, że reguluje to, co się dzieję za granicą. Gdyby było tak, że to dotyczy tylko polskich obywateli w Polsce, to podejrzewam, że może Izrael nie chciałby się tym zajmować

—stwierdził.

Najwięcej emocji w rozmowie Fogelmana dla „Polska The Times” wzbudził temat rzekomo powszechnego antysemityzmu w Polsce.

Uważam, że w Polsce jest wielu antysemitów i wyłazi ich coraz więcej. Ewidentnie otwiera się puszkę Pandory, czy też worek i całe to świństwo z niego wylatuje

— diagnozował żydowski prawnik.

Polski antysemityzm to przede wszystkim choroba polskiego sumienia, bo Żydów tu już prawie nie ma

— dodał.

To przykre, że wobec kraju, który wydał najwięcej Sprawiedliwych wśród Narodów Świata, część żydowskiej opinii publicznej wciąż stawia tego typu zarzuty.

PZ/Polska The Times