Publikujemy list działacza opozycji antykomunistycznej w PRL internowanego w stanie wojennym i skazanego na 3 lata więzienia, pana Janusz Szepietowskiego z Kanady, do pana senatora Jana Żaryna. Pan Szepietowski złożył wniosek o odszkodowanie, jednak sąd apelacyjny go odrzucił.
Szanowny Panie Senatorze,
Uprzejmie dziekuję za książkę, która w ostatnich dniach dotarła do mnie przez ręce ks.Piotra Machnackiego SAC,
Pańska książka „Polska Pamięć” z dedykacją dla mnie osobiście, jest wyróżnieniem i zaszczytem.
Dziekuję bardzo. Bóg zapłać.
Panie Senatorze, jestem tu, daleko od Ojczyzny mojej, na skutek tzw stanu wojennego.
Byłem internowany, w czasie internowania aresztowany i skazany z dekretu wojennego art. 46, na 3 lata wiezienia i 2 lata pozbawienia praw publicznych. Odmówiłem zdecydowanie współpracy z SB. Namawiał mnie do zdrady płk. Zomerfield w Suwałkach. Namawiał mnie przez 3 wieczory. Stwierdził, na zakonczenie kaptowania mnie, ze dostanę 10 lat więzienia. Odpowiedziałem, że i 10 lat kiedyś minie.
Zapłaciłem za te swoje słowa, za tę postawę straszliwą karę. W więzieniu 2 razy tzw. ścieżkę zdrowia i raz przez 48 godzin twarde łoże.
Sprawę o odszkodowanie miałem w roku 2009 w Olsztynie. Sam sobie byłem adwokatem. Otrzymałem zaledwie 23 tys zł. A przed aresztowaniem zarabiałem ponad 100 tys zl rocznie.
Ale zmieniły się przepisy, które znosiły limit finansowy 25 tys zł.
Przez 2 lata szukałem adwokata. Wniosek do sądu apelacyjnego w Białymstoku wysłano na początku czerwca 2017 r.
Dzisiaj otrzymałem odpowiedź: sąd apelacyjny wniosek o wznowienie sprawy o odszkodowanie odrzucił.sąd apelacyjny wniosek o wznowienie sprawy o odszkodowanie odrzucił. Postanowienie sądu, zawiera zwykłe błędy faktograficzne, absolutne błędy w rozumieniu prawa. Ale jest ostateczne.
Pozostało moje zdziwienie, a nawet gniew.
Oto III Rzeczpospolita powiedziala mi dziekuje.
Procz wiezienia, tortur, choroby moich kobiet: córki, żony i matki wowczas, teraz doczekałem takiego podziękowania. Prezydent wygłasza piękne słowa, premier piękne słowa, a sąd apelacyjny jakby w cichej zemście za fakt że wystąpiłem czynnie przeciwko komunie podziękował.
Panie Senatorze, tutaj, na emigracji przez 23 lata w polonijnej audycji radiowej, co niedzielę, prezentowalem zawsze stanowisko świętego antykomunizmu, z miłością do Polski, naszej Ojczyzny. Odnosiłem tę miłość na przykładach z historii, z dziejów naszej Ojczyzny.
Czy muszę dodawać, że z Polski wyjeżdżając komuniści obdarzyli mnie, moją żonę i córke paszportem w jedną stronę. Bez prawa powrotu do Ojczyzny. Trzeba mieć serce z kamienia by taki paszport wydać. Teraz wiem, że było to stosowanie rozporządzenia ówczesnego MSW, kiszczaka o stosowaniu pozasądowego prawa banicji.
Wtedy i dziś cierpię. Polskę kocham mimo wszystko. Staram się odróżnić mój stosunek do Ojczyzny, od tego co nazywam zemstą wykonaną przez sąd apelacyjny.
Cały czas miałem nadzieję. Dziś już żadnej pozytywnej myśli nie ma. Polska nie widzi swoich synów. Wychowałem sie jako polsierota. Mój Ojciec zmarł jak miałem 3 lata. Teraz jestem pełnym sierotą. Może nawet gorzej, bo opuściła mnie i moja Ojczyzna.
Urodziłem się Polakiem. Byłem i jestem Polakiem choć już bez mojej Ojczyzny.
Straciłem Ojczyznę w roku 2017.
Pana Panie Senatorze pozdrawiam, dziekując za książkę.
Szczęść Boże Panu.
Z poważaniem
Janusz Szepietowski
Kitchener, Ont.
Canada
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/356298-kolejna-kompromitacja-nadzwyczajnej-kasty-sad-apelacyjny-odrzucil-wniosek-represjonowanego-w-prl-o-wznowienie-sprawy