Do 670 interwencji związanych z usuwaniem skutków burz i nawałnic wyjeżdżali strażacy w ciągu ostatniej doby; poszkodowany został ratownik OSP - poinformował w środę PAP rzecznik Państwowej Straży Pożarnej st. bryg. Paweł Frątczak.
Od kilku dni najwięcej pracy strażacy mają w trzech województwach: kujawsko-pomorskim, pomorskim i wielkopolskim - gdzie wiatr powalił tysiące drzew.
W całym kraju wiatr uszkodził lub zerwał dachy z prawie 4 tys. budynków, z czego 2,8 tys. to budynki mieszkalne
— powiedział Frątczak.
Jak poinformował, zgodnie z decyzją komendanta głównego PSP gen. brygadiera Leszka Suskiego w województwie kujawsko-pomorskim działa dodatkowo 18 zastępów, a w pomorskim - 30 zastępów PSP.
W Rytlu w województwie pomorskim działa 68 zastępów PSP, czyli prawie 300 strażaków, a także 66 żołnierzy z trzema amfibiami. W rejonie rzeki Brda usuwają tysiące drzew powalonych przez wiatr na odcinku 20 km. Sytuacja się stabilizuje. Nie ma już zagrożenia
— powiedział Frątczak.
W wyniku nawałnic od czwartku do wtorku zginęło sześć osób, a 52 zostały ranne, w tym 13 strażaków. Od 10 sierpnia strażacy w całym kraju interweniowali w sumie 21,3 tys. W działaniach uczestniczyło ponad 73 tys. strażaków PSP i OSP i 16,5 tys. pojazdów.
mly/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/353348-straz-pozarna-caly-czas-na-posterunku-w-ciagu-doby-interweniowala-670-razy