Francuzi mogą odetchnąć z ulgą, choć nie do końca. Szopki bożonarodzeniowe jednak będą mogły stawać we francuskich budynkach publicznych.
Tak zdecydowała Rada Stanu, czyli najwyższy organ sądownictwa administracyjnego. Rada postawiła jednak jeden warunek– stawiane szopki nie mogą mieć charakteru religijnego.
Niereligijne szopki mają nie kolidować z zapisami ustawy z 9 grudnia 1905 roku, przewidującej rygorystyczny rozdział kościoła od państwa. Ustawa ta zakazuje między innymi umieszczania w budynkach lub miejscach publicznych wszelkich emblematów i symboli religijnych.
W budynkach publicznych, siedzibach organów władzy publicznej lub służby publicznej, nie można ustawiać szopki, chyba, że szczególne okoliczności wskazują, że instalacja taka ma charakter kulturowy, artystyczny lub świąteczny
–stwierdziła Rada Stanu.
Szopka nie może jednak oznaczać „uznania kultu lub preferencji religijnych”.
Francuska Rada nie zauważyła chyba jednak, że sama nazwa „bożonarodzeniowa” ma charakter religijny, bo sugeruje narodzenie Pana. Trzeba więc szybko wymyślić szopkom jakąś świecką nazwę, np. „instalacje końca roku”. I wszystko będzie ok.
Na szopkę zagięły sobie parol władze belgijskiej gminy Holsbeek i postanowiły zlikwidować tę znajdującą się pod choinką w ratuszu miejskim. Oficjalnym powodem likwidacji szopki miało być dbanie o „neutralność” gminy i obawa, że chrześcijańska tradycja mogłaby prowokować lokalną gminę muzułmańską. Ta nie jest specjalnie liczna, bo okazuje się, że wśród 9 tysięcy mieszkańców jest tam aż czterech muzułmanów. Ekolodzy, którzy poparli pomysł likwidacji szopki przyznali, że to nie Muzułmanie byli powodem usunięcia szopki, a dążenie do neutralności. Jeden z polityków Zielonych, Annelies Vander Bracht stwierdził, że szopka mogłaby ranić uczucia niektórych osób np. homoseksualistów lub ofiar księży pedofilów.
W ten sam sposób restauracje typu fast food mogą ranić uczucia osób będących na diecie i może też należałoby je zlikwidować.
Na szczęście Flamandowie się zbuntowali i pod ratusz zaczęli przynosić szopki. Brawo!
A u nas w Polsce narodziła się nowa świecka tradycja o nazwie szopka sejmowa. Żywe elementy szopki zamiast świętować Boże Narodzenie wolą okupować budynek Sejmu. Mamy wolny kraj, więc kto im zabroni? Tylko rodzin polityków trochę mi szkoda.
Błogosławionych Świąt!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/320837-francuzi-maja-szopki-bez-elementow-religijnych-a-my-mamy-nasza-szopke-sejmowa-wesolych-swiat