Mamy obowiązek wobec swoich dzieci, żeby przekazać język swoich dziadków i pradziadków

—mówią Polacy na Litwie, którzy nie ustają w walce o szkoły.

Walka o szkoły trwa od początku września. Rodzice i nauczyciele chcą, by dzieci mogły się uczyć języka polskiego.

Na przeszkodzie stoi jednak lokalna administracja i jej antypolskie działania. Dlatego Polacy kolejny raz zaprotestują – tym razem przed gmachem Litewskiego Naczelnego Sądu Administracyjnego w Wilnie

—informuje Radio Maryja.

„Nie pozwolimy niszczyć polskich szkół”! Uczniowie, nauczyciele i rodzice na Litwie bronią polskiego szkolnictwa

Robi się wszystko, by nas tu wynarodowić, żeby uszczuplić korzystanie z języka polskiego i żeby nas zepchnąć na bok

—mówi Renata Cytacka, przedstawiciel Forum Rodziców Szkół Polskich na Litwie.

Okazuje się, że aby utrudnić funkcjonowanie polskich szkół władze Litwy reorganizują placówki oświatowe. Polskie szkoły nie otrzymują akredytacji do realizacji programu szkół średnich.

Władze litewskie kierują coraz to nowsze uchwały, które godzą w oświatę polską na Litwie. Sytuacja jest dosyć drastyczna

—podkreślał dr Bogusław Rogalski, doradca Akcji Wyborczej Polaków na Litwie.

Polacy mieszkający na Litwie chcą kontynuować tradycję swoich przodków.

To nasi rodzice, ich właśnie wiara w lepszą przyszłość, przez lata wojny, okupacji, przechowali tę tradycję i przekazali to dla nas. Mamy obowiązek wobec swoich dzieci, żeby przekazać język swoich dziadków i pradziadków

—zaznaczyła w rozmowie z Radiem Maryja Jolanta Kuźmicka, przedstawicielka rodziców.

Rodzice walczący o polskie szkoły na Litwie podkreślają, że jeśli nikt nie zatrzyma działań władz Litwy, za kilkadziesiąt lat Polacy zostaną po prostu wynarodowieni ze swoich ojczystych terenów.

ann/radiomaryja.pl