Anna Grodzka ma kłopoty… Posłanka na warszawskim Mokotowie spowodowała wypadek i uciekła z miejsca zdarzenia.
Musiałem ją gonić i zmusić do zatrzymania
—opowiada w „Super Expressie” pan Michał, poszkodowany kierowca.
Do kolizji z udziałem Grodzkiej doszło w piątkowy wieczór tuż po godz. 21.00. Zmieniając pas ruchu na warszawskim Mokotowie, samochód posłanki otarł się o drugie auto
—informuje „Super Express”.
Kierowca, którego auto zostało uszkodzone podkreśla, że zamiast się zatrzymać i sprawdzić, czy wszystko w porządku i spisać oświadczenie, Grodzka jakby nigdy nic odjechała.
Nie chciała się zatrzymać, mimo że dawałem jej znaki. Musiałem ją gonić i zatrzymałem dopiero na światłach
—relacjonował mężczyzna.
Wezwani na miejsce policjanci sprawdzili, czy posłanka jest trzeźwa. Po oględzinach drobnych uszkodzeń obu samochodów nie potrafili ocenić dokładnie sytuacji, dlatego sprawa trafi do sądu.
Nie wiadomo dlaczego posłanka zbiegła z miejsca stłuczki. Grodzka, jak informuje tabloid, nie chce odpowiadać na żadne pytania i nie odbiera telefonu.
A jeszcze nie tak dawno posłanka, która jak widać ma kłopoty z przestrzeganiem prawa i przyzwoitym zachowaniem, chciała być prezydentem i piastować najwyższe stanowisko w naszym kraju…
ann/”Super Express”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/254513-anny-grodzkiej-klopoty-z-prawem-poslanka-spowodowala-stluczke-i-jakby-nigdy-nic-odjechala
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.