TVP zawiesiła Pospieszalskiego za anonimowy sondaż. A przecież b. szef WSI deklarował poparcie dla Komorowskiego

Fot. PAP/Jacek Turczyk
Fot. PAP/Jacek Turczyk

TVP zawiesiła Pospieszalskiego za anonimowy sondaż. Ale to przecież sam b. szef WSI deklarował poparcie swojego środowiska dla Bronisława Komorowskiego.

Telewizja publiczna zdjęła program redaktora Jana Pospieszalskiego z anteny z powodu „złamania zasad współpracy z TVP”. Powodem tej decyzji miała być ankieta telefoniczna, przeprowadzona w trakcie programu. Telewidzowie mogli odpowiedzieć na następujące pytanie: „czy poprą kandydata popieranego przez WSI?”

To właśnie to pytanie miało oburzyć władze telewizji. W dodatku, jak poinformował portal Wyborcza.pl sprawą zajęła się Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji. Krzysztof Luft, członek KRRiT powiedział temu portalowi:

Oglądałem ten program. Przeprowadzona w nim sonda telefoniczna była prymitywną agitacją telefoniczną

Jednak, co takiego oburzającego zawierała ta ankieta, skoro zdjęto aż program Pospieszalskiego?! Przecież w trakcie ostatniej kampanii prezydenckiej to lider środowiska b. WSI ogłosił, że Bronisław Komorowski jest ich kandydatem. Otóż w rozmowie z dziennikiem „Polska. The Times” z 6 czerwca 2010 roku były szef WSI zadeklarował jasno i wyraźnie poparcie dla kandydata Platformy Obywatelskiej: „Otworzę szampana, gdy Komorowski wygra”.

Oto ten fragment:

Na kogo zagłosuje WSI w tych wyborach?

Przecież żołnierze WSI nie będą głosować czwórkami jako formacja. Zagłosujemy tak, jak dyktuje sumienie i oczekiwania związane z przyszłym prezydentem.

Bronisław Komorowski ma sympatię środowiska WSI?

Tak, bo konsekwentnie i odważnie, mimo ataków z różnych środowisk, również swojego, kategorycznie mówił, że był przeciwny likwidacji WSI i uzasadniał dlaczego. Pokazał, że ma kręgosłup.

Komorowski ma Pana głos?

Tak.

Co Pan zrobi, jak wygra?

Otworzę szampana.

Czy Bronisław Komorowski miał bliskie związki z WSI?

Nie. Na początku lat 90., jako były wiceminister obrony. Ale nie miał żadnego wpływu na działalność operacyjno-rozpoznawczą ani jej planowanie.

Skąd bierze się miłość Komorowskiego do WSI?

To nie miłość, to pragmatyzm. On po prostu WSI poznał

— tak kończył wywiad gen. Dukaczewski w czerwcu 2010 r.

http://www.polskatimes.pl/artykul/264390,dukaczewski-otworze-szampana-gdy-komorowski-wygra,3,id,t,sa.html

„On po prostu WSI poznał” – mówił b. szef WSI i nikt po po publikacji tej rozmowy wtedy nie protestował, nie żądał sprostowań i nie domagał się przeprosin. Bronisław Komorowski nie odciął się od tych słów i nie oświadczył, że poparcie tego środowiska nie jest mu potrzebne. I nie jest po drodze z tym środowiskiem. Przez wiele lat zachowywał się wręcz przeciwnie. Jeszcze przecież całkiem niedawno mówił:

WSI, jak każda służba mogła mieć różne mankamenty, ale to był polski wywiad i kontrwywiad wojskowy. Hańbą było i zbrodnią zniszczenie wywiadu i kontrwywiadu wojskowego tak jak to zrobił PiS działaniami ustawowymi

http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/1407132,Bronislaw-Komorowski-o-likwidacji-WSI-hanba-i-zbrodnia

I nagle teraz kilka dni przed wyborami pytanie red. Pospieszalskiego „czy poprą kandydata popieranego przez WSI? (i to bez wskazania konkretnego nazwiska) wywołało furię.

Pomysłodawcy tej burzy nie wzięli chyba pod uwagę, że karząc Jana Pospieszalskiego za to pytanie, tym samym „cenzurują” b. szefa WSI generała Marka Dukaczewskiego, który przecież często gości w programach TVP. Usunięcie programu „Bliżej” jest odwetem, ale za co? Za deklarację b. szefa WSI z 2010 r., że będzie popierał B. Komorowskiego. Paranoja!

Sytuacja ta przypomina do złudzenia sceny z powieści George’a Orwella „Rok 1984”, w których legendarny „wielki brat” usuwał niewygodne fragmenty artykułów, książek, informacji.

Oby tak dalej panowie z TVP, a utopia Orwella będzie dzienną igraszką…


Ciekawa pozycja, po którą warto sięgnąć.

Nowa twarz komunizmu” autorstwa Zbigniewa Żmigrodzkiego. Książka do kupienia wSklepiku.pl. Polecamy!

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.