My nie byliśmy świadomi wielu rzeczy, które tam się działy. Pokazywano nam przygotowane dla nieboszczyków ubrania, obuwie, bieliznę. Zapewniano nas, że będą ubrani, że będzie tak jak zawsze w polskim zwyczaju. Przekazywaliśmy też rzeczy osobiste. Ja przekazałem koszulę bratu, bieliznę, dałem taki specjalny numer „Kombatanta”, w którym Stefan Pisał i Janusz Krupski - o Katyniu, dałem różaniec, święty obrazek i tak dalej. Te rzeczy były, przy ekshumacji się znalazły… To co działo się pod ubraniami jednak budzi grozę.
-– mówił Andrzej Melak, brat Stefana Melaka, kóry zginął pod Smoleńskiem, w rozmowie z portalem wPolityce.pl.
Gdy przetłumaczono protokoły z sekcji zorientowałem się , ze czytam, nie o Stefanie. tam było o osobniku, który miał 192 cm wzrostu. Stefan miał 172 cm wzrostu. Nie zgadzało mi się też wiele szczegółowych opisów
-– opowiadał.
Zobaczyłem te dokumenty w styczniu lub lutym 2011 r., kiedy zostały przetłumaczone na polski i gdy była możliwość w prokuraturze. Pogrzeby odbyły w kwietniu [2010], a dochówki w maju. 13 maja odwiedziłem grób brata, to przy sąsiednim, grobie krzątali się ludzie , wiec pytałem co robicie? A oni mówią - będziemy mieć dochówek. Znam wiele osób, które chowały swoich bliskich po 5 razy. To jest zupełnie niedopuszczalne
-– mówił Andrzej Melak. .
Jak wspominał moskiewski instytut, w którym dokonywano identyfikacji sprawiał dobre wrażenie.
Nowy budynek, wszystko lśniło, pachniało świeżą farbą. I tam zostałem pierwszy raz oszukany. Stefan był w całości. Identyfikując widziałem go w całości. Lekarz, który był przy mnie to był Polak. Pomagał mi, pytał o znaki szczególne. Stefan był w całości, miał uszkodzona tylko głowę
-– relacjonował gość. Jak tłumaczył, dziś jednak czuje się oszukany.
Oszustwo polegało na tym, że obiecano nam , że będą ubrani wszyscy, którzy się nadają. Drugi raz oszukano nas wtedy wtedy, kiedy pani Kopacz powiedziała do wszystkich członków rodzin, że przy sekcjach uczestniczyli polscy patologowie i polscy prokuratorzy.
-– mówił.
Jak opowiadał na spotkaniu w Moskwie było ze dwieście osób.
Byli tam także przedstawiciele władz rosyjskich. Byli też chyba przedstawiciele tajnych służb. I w ich obecności na pytanie, czy trumny będą w Polsce otwierane, padła zdecydowana odpowiedź: Nie. przepisy nie pozwalają. trumny nie będą otwierane.
I kontynuował:
Rozmawialiśmy też o wielu rzeczach, które nam się nie podobały. Ja pytałem się czy są wydobyte wszystkie zwłoki. Pan Arabski powiedział: tak, wszystkie zwłoki zostały wydobyte. To był 13- 14 [kwietnia]. Na to wstał pan Mamiński i powiedział: Pan kłamie .Ja mam internet, jest konfer4encja w Polsce i -pan prokurator generalny mówi, że nie dotarto jeszcze do kokpitu i nie ma wydobytych zwłok pilotów, załogi…
Andrzej Melak tak relacjonował dalszy przebieg spotkania:
Pytałem też dlaczego zwłoki nie są przygotowane do identyfikacji, tak jak powinny - że nie są umyte. Na to wstał adiutant jednego z generałów i mówi - tak tak - ja to potwierdzam. pokazano mi zwłoki mojego dow3ódcy w obecności jego córki i były zakrwawi9one, pobrudzone ziemia. na pytanie, czemu nie jest umyty - Rosjanin wziął butelkę, szmatę i zaczął przy nich myć… To jest ponad wszelkie wyobrażenie. To coś co zwala z nóg…
-– stwierdził.
Jak tłumaczył nie takiej ochrony ze strony polskiego rządu spodziewały się rodziny:
Myśleliśmy,że po to jest konstytucyjny minister, po to jest Szef Kancelarii, a był też wiceminister spraw zagranicznych. Myśleliśmy, że polska delegacja jedzie tam po to, by wymóc przynajmniej to, co może …
-– opowiadał.
Pani Kopacz pojechała tam jako najbardziej zaufany minister rządu Donalda Tuska. I ona pojechała tam po to, żeby dopilnować spraw, których tam … dopilnowała. Wprowadziła rodziny w błąd , okłamała opinie publiczna, odmówiła w obecności Putina z pomocy oferowanej przez państwa NATO i UE. Więc kim była? Była przedstawicielem polskiego rządu. Takie brzydkie wykręty jak wolontariusz – nie wchodzą w grę
-– tłumaczył.
Jak wyjaśnił, rodziny ofiar nie miały świadomości, że mógł uczestniczyć w procesie zamykania trumien.
Nie uczestniczyłem w zamykaniu trumien, nikt mi tego nie zaproponował. Nie słyszałem od żadnej z rodzin, żeby mogli w tym uczestniczyć
– dodał.
Ja identyfikowałem brata prosektorium, gdzie stały stoły marmurowe w prosektorium, i na jednym z nich leżał mój brat , przykryty biała folią. Widziałem go z bliska , dotykałem, nawet mogłem się pożegnać. To samo robili i inni.
Natomiast to, że można było być przy trumnach nie wiedziałem. Byli tam kapelani. Im przekazałem rzeczy dla Stefana (…)
-– powtórzył.
Przy ekshumacji, w której uczestniczyłem po 7-miu przesz po latach okazało się , że Stefan był zawinięty w folię budowlaną. Ubranie było ułożone w kostkę. Gdzieś na wierzchy w trumnie. Tam leżała tez koszula i te drobiazgi, które przekazałem
-– opowiadał Andrzej Melak. Zdobył się też na następujące wyznanie.
Powiem ciekawostkę. Nie można był Stefana ubrać, choć powinien być ubrany… I wielu innych. To jest obraza dla na, że nie dokonano takich podstawowych czynności. Po 7-miu latach Stefan został ubrany. I to jest coś co uspokaja moje sumienie. Że byłem, dopilnowałem
-– powiedział poseł.
Pytany o obecne relacje z Ewą Kopacz = przyznał, że już z nią nie rozmawia.
Spotkałem się z nią u premiera na spotkaniu 10 listopada 2010 roku i po takim burzliwym przebiegu spotkania, po pytaniach ze strony rodzi – pani Ewa podeszła do mnie i powiedziała: Mówili mi : po co tam jedziesz. Będziesz potem za to płaciła. A ja tak chciałam dobrze…. Ale Pani nie mówiła prawdy ! - Mówiłam to, co mi mówili Rosjanie. A ja : Pani minister, to to trzeba było przekazać rodzinom i narodowi. Trzeba było powiedzieć, że to mówili Rosjanie
–- opowiadał.
Śledząc zbrodnię katyńską wiem, że Rosjanom nie należy wierzyć. A wśród naszych władz byli historycy: pan Borusewicz, Komorowski, Tusk. Czego oni się uczyli na historii?
–- dziwił się Andrzej Melak.
Cała rozmowa do obejrzenia poniżej:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/smolensk/343386-andrzej-melak-dla-wpolitycepl-po-siedmiu-latach-od-1004-cialo-mojego-brata-w-koncu-zostalo-ubrane-nie-bylismy-swiadomi-wielu-rzeczy-wideo?wersja=mobilna