Ruszyła akcja ośmieszania Rotha. Europejskie media: „Teorie spiskowe nie są tylko polską specjalnością”

Fot. bildernews.net
Fot. bildernews.net

Niemiecki dziennikarz podżega tylko teorie spiskowe i atmosferę podejrzeń w Polsce - piszą autorzy artykułów w niemieckiej, austriackiej i czeskiej prasie o książce Jürgena Rotha „Tajne akta. Smoleńsk”.

Portal internetowy niemieckiego magazynu „Focus” wczoraj zamieścił artykuł o książce Rotha. Pisze m.in. o wywiadzie, jakiego 69-letni dziennikarz udzielił tabloidowi „Bild”, gdzie opowiadał, że jeden z „głównych oficerów rosyjskiej służby FSB miał umieścić na pokładzie prezydenckiego samolotu kilka ładunków TNT, korzystając przy tym z polskich pomocników na warszawskim lotnisku”.

Polska prokuratura wojskowa jednak wykluczyła taki przebieg zdarzeń. Dopiero co ponownie podkreśliła, że to gen. Błasik zmusił pilotów tU-154M do lądowania w gęstej mgle

—zaznacza „Focus”. O książce Jürgena Rotha piszą także dwie gazety austriackie „Tiroler Tageszeitung” i „Salzburger Nachrichten”.

Jakby na dowód, że teorie spiskowe ws. katastrofy smoleńskiej nie są tylko i wyłącznie polską specjalnością, zbliżony do PiS nadawca Telewizja Republika przed kilkoma dniami przedstawił niemieckiego publicystę Jürgena Rotha, który twierdzi, że rosyjski wywiad FSB odegrał „znaczącą rolę” w zamachu na samolot prezydencki. Jest on, jak twierdzi, w posiadaniu dwóch raportów niemieckiej służby, w których wychodzi się z założenia, że na pokładzie rządowego samolotu był materiał wybuchowy

—piszą gazety. Według nich BND to zdementował, a polski minister spraw zagranicznych Grzegorz Schetyna zaklasyfikował te raporty jako „beletrystykę”.

Nie ma więc dowodów na to, że tezy Rotha są prawdziwe

—dodają. Czeski portal „Tyden.cz” pisze, że prawie jedna trzecia Polaków (31 procent) uważa, że w Smoleńsku doszło do zamachu.

A ponad połowa uważa, że podczas śledztwa popełniono poważne błędy. Książka Roth padła więc w Polsce na podatny grunt

-podkreśla „Tyden.cz”. Według czeskiego portalu Federalne Służby Wywiadowcze (BND) do tej pory nie są jednak w stanie znaleźć tajnego raportu, na którym Roth się opiera. Oraz sugerują, że „może to być fałszywka”.

W każdym razie, na nagraniach z czarnych skrzynek nie słychać żadnego wybuchu. Potwierdza to szef Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych Maciej Lasek

—zaznacza „Tyden.cz”. I dodaje, że katastrofa była więc raczej wynikiem błędów popełnionych przez załogę i kontrolerów lotów w Smoleńsku, a nie zamachem.

Ryb, Tyden.cz, DW, Focus.de

Czytaj także: Prof. Krasnodębski po lekturze książki Rotha: To pierwsza zachodnia publikacja, która kruszy mur milczenia. Na pewno jest bardzo niewygodna, także dla B. Komorowskiego. NASZ WYWIAD

Oraz: Jürgen Roth dla wPolityce.pl: „BND zaprzecza, że miał informacje o zamachu, bo taka jest wola Berlina. To osobliwa gra, zwana >>Realpolitik<<”. NASZ WYWIAD


W nowym wydaniu tygodnika „wSieci”: Piórem Bronisława Wildsteina, nowego publicysty tygodnika, raport specjalny w związku z 5. rocznicą katastrofy w Smoleńsku oraz wywiad z Jarosławem Kaczyńskim.

Tygodnik dostępny również w wersji elektronicznej! Szczegóły na: http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.