Silna, dobrze wyszkolona i liczebna armia, to sprawa priorytetowa, szczególnie w związku z wywołaną przez Rosję wojną w Ukrainie - mówili w Nowej Łuce (Podlaskie) marszałek Sejmu Elżbieta Witek i wicepremier, szef MON Mariusz Błaszczak. Podkreślali, że polskie siły zbrojne wspierają też SG w ochronie granicy z Białorusią.
W Nowej Łuce wzięli oni udział w odprawie stacjonujących tam żołnierzy, dotyczącej sytuacji na granicy polsko-białoruskiej. Marszałek Witek spotkała się też w strażnicy w Narewce z funkcjonariuszami Straży Granicznej.
„Chciałam bardzo nisko pokłonić się wszystkim żołnierzom, którzy pełnią służbę na granicy polsko-białoruskiej” - powiedziała Witek, zwracając uwagę na profesjonalizm, doświadczenie i odwagę żołnierzy. Wskazała, że w dalszym ciągu są próby siłowego przekraczania tej granicy. Przypomniała, że w ub. roku Sejm przyjął ustawę, na mocy której powstaje (do końca czerwca ma być gotowe) stałe ogrodzenie na granicy z Białorusią. „Chciałam zobaczyć jak przebiegają prace, jak to wygląda, czy wszystko idzie zgodnie z planem”
— mówiła.
Marszałek Sejmu podkreślała, że PiS „od zawsze” przykładało dużą wagę do kwestii bezpieczeństwa i obronności, o czym mają świadczyć - jak mówiła - m.in. zwiększenie liczebności wojsk i profesjonalizacja armii, zakupy nowoczesnego uzbrojenia, powołanie Wojsk Obrony Terytorialnej czy zwiększenie nakładów na obronność.
„To wszystko pokazuje, że dla nas kwestie bezpieczeństwa są sprawą priorytetową. Dzisiaj, kiedy patrzymy na to, co się dzieje w Ukrainie, na wojnę rozpętaną przez Rosję, widzimy że te prace, te działania, które mają zmierzać do tego, żeby mieć silną i liczebnie większą armię, są sprawą naprawdę priorytetową”
— zapewniała Witek.
Oceniła, że od wybuchu wojny na Ukrainie „jakbyśmy trochę zapomnieli”, że wciąż jest presja migracyjna na granicy z Białorusią i próby siłowego jej przekraczania. Jak powiedziała, w ub. roku takich prób było ponad 40 tys., w tym - 6 tys.
Witek mówiła, że w tej sytuacji polscy żołnierze są potrzebni na tej granicy. „Dajecie państwo nam, Polakom ogromne poczucie bezpieczeństwa. Sama świadomość, że tutaj jesteście daje nam przekonanie, że nic złego nam się stać nie może. Że stoicie na straży bezpieczeństwa polskich granic, czyli tego, do czego wojsko zostało powołane” - oświadczyła Witek.
Wspomniała też o „atakach na polski mundur”; jak mówiła było to „wielką hańbą dla tych, którzy te słowa wypowiadali”.
„Dziś naszymi żołnierzami możemy się naprawdę szczycić, są bardzo wysoko oceniani także przez swoich sojuszników (…). Warunki, w jakich przyszło im służyć, to już nie są warunki poligonowe, to jest realne zagrożenie, zarówno na granicy białoruskiej, ale także w Ukrainie, tam gdzie toczy się wojna”
— mówiła marszałek Sejmu.
Wicepremier, szef MON Mariusz Błaszczak również zwracał uwagę, że polskie siły zbrojne wspierają SG w ochronie granicy z Białorusią.
„To nie są ćwiczenia, to jest realne zapewnienie bezpieczeństwa naszej ojczyźnie, dlatego, że codziennie - chociaż w mniejszej skali - mamy do czynienia z atakami na granicę. Reżim Łukaszenki, niewątpliwie w sposób skoordynowany z Kremlem, dopuszcza się ataków przy użyciu migrantów, którzy zostali zaproszeni na Białoruś czy do Rosji z Bliskiego Wschodu i którzy wręcz - są takie przypadki - na siłę są przepychani przez polsko-białoruską granicę”
— mówił w Nowej Łuce.
Przypomniał, że w lipcu ub. roku rozpoczęły się pierwsze prace związane z zabezpieczeniem granicy z Białorusią poprzez zasieki z concertiny, które układało wojsko; podkreślał ścisłą współpracę jednostek wojskowych z WOT.
„Można powiedzieć, że całe polskie siły zbrojne uczestniczyły, bądź uczestniczą we wspieraniu polskiej SG, by zapewnić bezpieczeństwo na granicy”
— dodał Błaszczak.
Szef MON również wspomniał o krytycznych ocenach i ostrych komentarzach dotyczących działań służb mundurowych na granicy.
„Nie dość, że mamy wciąż do czynienia z atakami ze strony białoruskiej, to jeszcze polscy żołnierze byli atakowani również przez polityków opozycji, różnych ludzi, którzy domagali się od państwa polskiego, żeby otwarta została granica z Białorusią - czyli wpisywali się w plan, który został narysowany na Kremlu”
— powiedział szef MON.
„Konsekwencja tych działań miała być taka: najpierw atak hybrydowy na Polskę ze strony białoruskiej, kryzys w naszym kraju, a potem atak na Ukrainę, tak, aby uniemożliwić pomoc Ukrainie świadczoną z Polski. To był scenariusz, w który niestety (…) wpisywali się niektórzy aktywiści, tudzież politycy opozycji. Ale granica została utrzymana”
— mówił Błaszczak, dziękując żołnierzom za ich służbę.
Wspomniał też m.in. o najnowszych zakupach MON.
„Odchodzimy od wyposażenia postsowieckiego” - podkreślał Błaszczak, wymieniając m.in. zakup systemów rakietowych Patriot, dronów Bayraktar, czy polskich rakiet Piorun.
PAP/mall
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/604375-marszalek-sejmu-i-szef-mon-z-wizyta-u-zolnierzy-na-granicy