„‘Podporządkować’ to nie jest słowo, które istnieje w naszym słowniku politycznym. Do wyborów prawdopodobnie zostało mniej więcej 2 lata. Uważamy, że trzeba zagospodarować całą możliwą scenę polityczną, by pokonać PiS. To znaczy spróbować stworzyć dwa bloki wyborcze opozycji – jeden lewicowy i drugi centroprawicowy. Jeżeli mamy wygrać z PiS, to musimy zaapelować także do wyborców PiS-u. Do nich możemy przemówić wyłącznie wtedy, kiedy będziemy mieli ofertę centroprawicową” - mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Władysław Teofil Bartoszewski, poseł PSL, odpowiadając na pytanie, czy PSL jest gotowy podporządkować się Donaldowi Tuskowi.
CZYTAJ TAKŻE:
„Tworzenie wspólnych list z PO byłoby niecelowe”
Tworzenie wspólnych list z PO byłoby niecelowe. Nie można robić egzotycznych koalicji. Raz spróbowaliśmy tego w wyborach europejskich. Te wybory PiS nie miało prawa wygrać, dlatego że elektorat PiS-u wyborami europejskimi, patrząc historycznie, nie interesował się. Koalicja Europejska powinna wygrać te wybory w cuglach, a przegraliśmy 7 punktami procentowymi. To była katastrofa i po tym się nauczyliśmy, że nie będzie więcej koalicji, w której po jednej stronie jest pani poseł Jachira, a po drugiej poseł Biernacki. To nie przemawia do elektoratu. Ten eksperyment się nie udał i od maja 2019 roku idziemy zupełnie inna drogą
— zaznacza poseł PSL.
„Z całą pewnością powrót Tuska zatrzymał upadek PO”
Z całą pewnością powrót Tuska zatrzymał upadek PO, zarządzając tam twardą ręką. Pan Tusk ewidentnie nie toleruje innych liderów obok siebie (…). Natomiast z tego nie wynika, że liderzy wszystkich partii powiedzą: „Panie Donaldzie, prowadź nas do zwycięstwa”, bo myślę, że jest pewna różnorodność w opozycji
— mówi.
Na pytanie, czy nie obawia się, że Donald Tusk może próbować zmarginalizować m.in. lidera PSL-u Władysława Kosiniaka-Kamysza, odpowiada:
Myślę, że pan Tusk zachowuje normalne stosunki z Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem, jak również podejrzewam, że z Szymonem Hołownią. Pan Tusk myślę, że doskonale zdaje sobie sprawę z tego, iż jeśli nie będzie układał relacji z Koalicją Polską i Polską 2050 Szymona Hołowni w sposób partnerski, to może mu się nie złożyć arytmetyka po wyborach. Walczenie z potencjalnymi koalicjantami jest niewłaściwe, bo potem się okazuje, że się nie ma innych koalicjantów. ‘
not. as
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/559998-tusk-sprobuje-zmarginalizowac-psl-bartoszewski-odpowiada