Włodzimierz Cimoszewicz w programie „Newsroom WP” zapowiedział, że razem z byłymi premierami – Leszkiem Millerem i Markiem Belką – wystąpią do Ursuli von der Leyen z pytaniem o treść odbytej przez nią rozmowy z premierem Mateuszem Morawiecki.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Włodzimierz Cimoszewicz odniósł się do spotkania, które premier Morawiecki odbył z szefową Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen.
Tuż przed naszą rozmową w programie rozmawiałem z kolegami; premierem Millerem oraz Belką i postanowiliśmy jeszcze dzisiaj wystąpić do przewodniczącej Komisji Europejskiej z pytaniem, jaka była treść tej rozmowy, zwłaszcza że pan Morawiecki ujawnia swoją wersję
— powiedział w programie „Newsroom WP”.
Były premier podkreślił, że nie jest zainteresowany kwestiami poufnymi, ale szefowa KE „ma obowiązek informowania” o tak istotnych kwestiach, jak procedura artykułu 7 Traktatu o Unii Europejskiej.
Wystąpimy z tym pytaniem w ciągu najbliższych godzin
— zaznaczył Cimoszewicz.
Pamiętajmy, że w różnych instytucjach UE, toczą się różne postępowania przeciwko Polsce
— mówił.
Nieprawidłości w wydawaniu unijnych środków?
Dziennikarka prowadząca rozmowę przytoczyła słowa premiera Morawieckiego, który powiedział, że „pani przewodnicząca potwierdziła, że jesteśmy jednym z tych krajów, które do uczciwego wydawania środków unijnych przykładają ogromną wagę”. Zapytała swojego rozmówcę „czy to jest zdanie, które wzbudziło wątpliwość panów premierów (Cimoszewicza, Millera i Belki – red.) w kontekście tego wczorajszego spotkania”.
Zarzuty dotyczące nieuczciwego wydawania środków europejskich tyczą się w szczególności Węgier. W Polsce do tej pory takie zarzuty nie były stosowane. W Polsce widzimy rozmaite nieprawidłowości w dysponowaniu środkami publicznymi, ale rzeczywiście nie formułuje się zarzutów korupcyjnych, co najwyżej rozdawanie pieniędzy po uważaniu
— stwierdził Cimoszewicz.
Jeżeli polska opozycja czegoś się obawia, jeżeli chodzi o dysponowanie środkami europejskimi w najbliższym czasie, to tego, że będą one np. kierowane do samorządów, gdzie decydującą pozycję mają radni pisowscy, a nie do pozostałych
— dodał.
Zaznaczył, że „nikt nie stawia przesadnych zarzutów zagrożenia korupcyjnego”.
Dowcip polega na tym, że te środki europejskie mają być wydawane w sposób uczciwy nie tylko w sensie prawa karnego, ale właśnie w związku z celami. Nie sądzę, żeby było tak różowo, jak mówi pan Morawiecki, bo jak widać polski Krajowy Plan Odbudowy, do tej pory nie został zatwierdzony przez KE, podczas kiedy 12 innych już zatwierdzono
— wskazywał.
mm/wp.pl/”Newsroom WP”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/558644-byli-premierzy-chca-informacji-ws-spotkania-morawieckiego