Jak w ostatnich dziesięcioleciach miało już kilkakrotnie miejsce, najbardziej postępowe impulsy, a zarazem przynoszące wspaniałe owoce dla Polski, płyną wprost z Gdańska. Tam powstało, ciągle się rozwija i promienieje na całą Platformę Obywatelską Europejskie Centrum „Solidarności”. To na Wybrzeżu, dzięki sprzyjającym warunkom, rozkwitło prywatne przedsięwzięcie finansowe, słynne Amber Gold – żeby ograniczyć się do dwóch tylko jakże znamiennych przykładów.
Tym razem z nad polskiego Bałtyku ożywczy wiatr niesie wspaniałe przesłanie: - Trzeba oczyścić polskie uczelnie z kadry naukowej, reprezentującej barbarzyńskie poglądy, sprzeciwiające się aborcji na życzenie.
Można założyć, że na Wybrzeżu strzelają już pierwsze korki od szampana na cześć pomysłodawczyni tego apelu, prowadzącego do uzdrowienia na polskich uniwersytetach i wyższych uczelniach atmosfery. Akcji rozpoczynającej proces pozbycia się na stałe wykładowców akademickich, którzy rozsiewają wokół siebie od dawna nieaktualne, wręcz szkodliwe przekonania. Tą heroiną postępu i nowoczesności jest miejscowa posłanka Lewicy Beata Maciejewska. Gdy nadejdzie czas obecna prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz, będzie mogła spokojnie opuścić swoje stanowisko, wiedząc w jak godne ręce je przekaże.
Nie wyobrażam sobie bowiem, aby po planowanej przez Beatę Maciejewską operacji masowego pozbycia się nauczycieli akademickich, przeciwnych aborcji na życzenie i po skutecznym jej przeprowadzeniu, nie wystartowała w najbliższych wyborach na prezydenta Gdańska. Mając za sobą tak epokowe dokonanie oraz rekomendacje obecnej prezydent miasta, swojej ideowej popleczniczki, przyszłą prezydenturę ma w garści.
Jak sądzę jej prezydencki gabinet będzie tonął w kwiatach ofiarowanych przez liczne organizacje feministyczne, stowarzyszenia i fundacje proaborcyjne. Na wielkim biurku nie starczy miejsca na listy dziękczynne i depesze gratulacyjne. W większości z nich dominować będą słowa zachwytu na wiekopomną akcją Beaty Maciejewskiej, w rodzaju – „Gratulujemy wyrzucenia z polskich uczelni wykładowców, wrogów kobiet, którzy chcieli uczynić z nas niewolnice rodzące dzieci” albo „To dzięki Pani poseł udało się wyrwać chwasty, które zaśmiecały polski świat akademicki”.
Sekretarką nowej prezydent Gdańska będzie zapewne obecna studentka Uniwersytetu Gdańskiego. Dzielna ta dziewczyna w swoim wystąpieniu podczas zajęć zażądała wyrzucenia z jej macierzystej uczelni profesora, będącego członkiem Trybunału Konstytucyjnego, który poparł stanowisko, opowiadające się przeciwko aborcji eugenicznej. Jednym argumentów owej studentki było to, że „profesor pozbawiony jest człowieczeństwa”.
Jej żądanie z entuzjazmem poparła posłanka Beata Maciejewska.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/529136-inicjatywa-lewicy-wyrzucac-z-uczelni-przeciwnikow-aborcji?utm_source=feedburner&utm_medium=feed&utm_campaign=Feed%253A+wPolitycepl+%2528wPolityce.pl+-+Najnowsze%2529