Paweł Wroński na łamach „Gazety Wyborczej” stara się tłumaczyć, że rząd sprzeciwiając się powiązaniu budżetu UE z przestrzeganiem tzw. praworządnością wcale nie walczy o suwerenność Polski, tylko o partyjny interes.
CZYTAJ TAKŻE:
Suwerenność, czyli partyjny interes
— tak brzmi tytuł tekstu Pawła Wrońskiego, a w samym artykule czytamy m.in.:
Gdy padają z ust władzy wielkie słowa: „suwerenność”, „patriotyzm”, „duma narodowa”, to prawdopodobnie czai się za tym przyziemny interesik. Może chodzi o to, by partia Zbigniewa Ziobry zorganizowała sobie partyjny zlot za unijną kasę?
Wroński wypomina Solidarnej Polsce, że siedem lat temu zorganizowała kongres programowy „Nowe państwo, nowa konstytucja”, na który poszły unijne pieniądze. Co prawda nadmienia, że prokuratura nie dopatrzyła się w sprawie nieprawidłowości, ale sugeruje, że była stronnicza - prokuratorem generalnym był już wówczas Zbigniew Ziobro.
Gdyby istniał mechanizm praworządności proponowany przez Unię, to partii Ziobry tak łatwo by nie poszło
— stwierdza Wroński, niejako chwaląc wspomniany mechanizm.
Pokrętna narracja Wrońskiego
Dziennikarz „GW” próbuje budować narrację, jakoby to Polska sprzeciwiała się powiązaniu budżetu UE z przestrzeganiem z tzw. praworządnością przez Zbigniewa Ziobrę. Zapomina najwyraźniej, że podobne zdanie w tej sprawie ma cały polski rząd. Zdaniem Wrońskiego, minister Ziobro jest przeciwny mechanizmowi praworządności, ponieważ „rządzi prokuraturą”, a po w wprowadzeniu mechanizmu Unia mogłaby kontrolować prawidłowość prowadzenia śledztw.
W ten sposób obywatele i obywatelki Polski oraz całej Europy stają się zakładnikami Victora Orbana, który od lat ma problemy z unijnymi pieniędzmi, i polskiego prokuratora generalnego. Suwerenność według PiS sprowadza się zatem do tego, by kasa została poza kontrolą
— pisze.
Czy dziennikarz „GW” nie rozumie, iż termin „praworządność” nie został nigdzie jasno zdefiniowany? Wprowadzenie mechanizmu powiązania budżetu UE z przestrzeganiem tzw. praworządności w istocie może doprowadzić do odbierania funduszy unijnych poszczególnym państwom pod byle pretekstem - za niepraworządność może zostać uznany np. brak zgody na małżeństwa homoseksualne.
tkwl/ „Gazeta Wyborcza”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/528541-spiskowe-teorie-wronskiego-w-gw-ws-praworzadnosci?utm_source=feedburner&utm_medium=feed&utm_campaign=Feed%3A+wPolitycepl+%28wPolityce.pl+-+Najnowsze%29