Minister Michał Wójcik w rozmowie z telewizją wPolsce.pl podkreślił, że nie ma ceny dla polskiej suwerenności, a autorzy zarzutów o „zdradzie stanu” w kontekście polskiego weta, nie rozumieją czym jest polska racja stanu.

CZYTAJ TAKŻE:Premier Morawiecki odpowiada na propozycję szefowej KE: Do TSUE można zaskarżyć tylko akt prawny UE, który został przyjęty

CZYTAJ RÓWNIEŻ:Ziobro ws. weta do unijnego budżetu: „W negocjacjach nie można być, za przeproszeniem, miękiszonem, trzeba być twardym”

Członek Rady Ministrów krytycznie odniósł się do słów Borysa Budki, który oskarżył rząd Mateusza Morawieckiego o „zdradę”.

Pieniądze, pieniądze, pieniądze! - to wynika z wystąpienia przewodniczącego Budki. Nie ważna jest cena. Nie, to nie o pieniądze toczy się ta gra. Chodzi o przyszłość Polski, o interes narodu i państwa. Nie możemy przehandlować suwerenności. Nie ma takiej możliwości i ceny. Przewodniczący Budka nie rozumie znaczenia pojęcia „racja stanu” i „praworządność”.

– powiedział Michał Wójcik w rozmowie z telewizją wPolsce.pl.

Nie ma takiego mechanizmu, który łączyłby kwestię praworządności ze środkami unijnymi. Weto jest za to nirmalnym instrumentem i narzędziem przewidzianym w prawie unijnym. Każdy kto wchodził do Unii Europejskiej wiedział i godził się na to, że takie narzędzie istnieje i że budżet przyjmowany jest jednogłośnie. Tymczasem dzisiaj słyszymy z kolei, że nasze weto jest „bezczelnością”. I kto to mówi? Jerzy Buzek! Człowiek, który siedzi sobie na ciepłej posadce w Parlamencie Europejskim. Nam chodzi o suwerenność. Mówimy o wecie tak jak kiedyś mówiła o tym Holandia. Tylko, że oni nie mają takiej opozycji jak nasza

– stwierdził Wójcik.

Czy Niemczech nie ma praworządności?

Minister Wójcik wytknął też Niemcom i Holendrom podwójne standardy. Podkreślił, że w unijnych negocjacjach trzeba grać twardo.

Polski nie można uczyć praworządności, ani demokracji. Każdy kraj ma prawo kształtować swój porządek prawny. Jeśli zgodziliśmy się kiedyś na oddanie części krajowych kompetencji, to poruszajmy się w tym obszarze, a nie w takim, gdzie poucza nas się jak ma wyglądać Krajowa Rada Sądownictwa. Tymczasem w kraju Ursuli von der Leyen nie istnieje taki organ jak rada sądownictwa. W Holandii nie ma Trybunału Konstytucyjnego i nikt nie krzyczy, że jest tam łamana praworządność

– powiedział minister Wójcik.

Trzeba twardo bronić stanowiska Polski. Nie wolno wymiękać i być „miękiszonem”. Trzeba brutalnie walczyć o prawa Polaków. W Brukseli każdy kraj walczy o prawo swoich obywateli i to ostro. Tylko, że my mamy podstawowy problem, czyli opozycję, które pełna jest hipokryzji

– stwierdził minister.

WB