Decyzje izb Sądu Najwyższego nie mają mocy prawnej? Czy ci sędziowie w ogóle znają konstytucję? Skrajnie upolitycznione stowarzyszenie sędziów „Themis” wydało oświadczenie ws. swojego kolegi sędziego Igora Tulei ze stowarzyszenia „Iustitia”.

CZYTAJ TAKŻE:Prokuratura chce uchylenia immunitetu szefowej stowarzyszenia „Themis”. Miała kontaktować się z podsądnym oraz przyjąć łapówkę

CZYTAJ RÓWNIEŻ:Izba Dyscyplinarna SN uchyliła immunitet sędziemu Tulei! Zdecydowano również o zawieszeniu go w czynnościach orzeczniczych

Stowarzyszenie Sędziów Themis oświadcza, że ogłoszona wczoraj przez zawieszoną Izbę Dyscyplinarną decyzja w sprawie Igora Tuleyi nie ma żadnej mocy prawnej

– czytamy w oświadczeniu stowarzyszenia, na którego czele stoi sędzia Beata Morawiec, która także ma problemy z prawem. Prokuratura podejrzewa ją o przyjęcie korzyści majątkowej od jednej ze stron procesu oraz kontaktowanie się ze stroną.

Kto tu jest nielegalny

„Themis” brnie jednak jeszcze dalej w kompromitującą narrację. Sędziowie przekonują, że decyzja Izby Dyscyplinarnej jest „nielegalna”.

Została podjęta wbrew prawu i jako nielegalna świadczy o determinacji władzy politycznej do uciszenia głosu prawdy

– czytamy w stanowisku „Themis”.

Manipulacje sędziów z „Themis” nie kończą się na pozbawionych prawdy stwierdzeń o „nielegalności” Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Przekonują oni, że rutynowa decyzja Izby oznacza w rzeczywistości „polexit”.

Wraz z działaniami zapowiadającymi wyjście z Unii Europejskiej to kolejny krok wypowiedzianej obywatelom wojny, w celu uratowania siebie i swoich partykularnych interesów przed odpowiedzialnością prawną.Sędziowie nie mogą poddać się wywieranej na nich presji i będą stać na straży prawa i konstytucyjnych wolności, nawet za cenę osobistych konsekwencji

– piszą sędziowie z „Themis”.

Nie ma już najmniejszych wątpliwości, że rzekoma obrona „niezawisłości” i sędziego Igora Tulei, to obliczona na polityczny zysk ustawka sędziów, którzy panicznie boją się końca ich bezkarności. To wręcz symboliczne, że podejrzewana o poważne przestępstwa, sędzia Beata Morawiec, staje po stronie sędziego, któremu śledczy chcą postawić zarzuty karne. „Wart Pac pałaca”.

WB