W tej „wojnie” już od dawna nie chodzi ani o obronę życia, ani o prawo do aborcji. To tylko pretekst. Trzeba dużo wiedzieć, by nie dać się w manewrować w czyjeś gierki. Jak wytrzymać w tym chaosie informacyjnym, którego uczestniczy wprost marzą, by płonący konflikt podlać jeszcze benzyną?
Jako reporter, który zawsze dążył do tego, by wydarzenia śledzić osobiście i móc mieć na ich temat własne zdanie, czuję się bardzo niekomfortowo. Od kilku dni siedzę na kwarantannie, potrwa to jeszcze jakiś czas. Nie mogę wyjść na ulicę i poczuć jej atmosfery. Konflikt, czy jak kto woli „wojnę” toczącą się w Polsce znam, jak pewnie wielu z nas, z mediów. Szczegóły więc mi umykają, ale z pewnej perspektywy widać jednak więcej.
Oglądając różne telewizje, przeglądając portale internetowe, a przede wszystkim media społecznościowe można dać się ponieść jednej czy drugiej fali emocji. Zależy na jaki przekaz się trafi. Bardzo brakuje środka, choćby minimalnie obiektywnego spojrzenia, ale to nie dziwi, skoro wszyscy są w centrum wydarzeń. A stamtąd - powtórzę - widać tylko kawałek. Albo ciemiężone kobiety, albo zabijane dzieci. Rozumiem, taki wybór skłania do radykalizmu i pcha ludzi do przekraczania granic, do których jeszcze niedawno nawet by się nie zbliżyli.
CZYTAJ TAKŻE KOMENTARZ JACKA KARNOWSKIEGO: Nerwy na wodzy. Nie można się dać zastraszyć. „Szpicą ataków na kościoły i pomniki są środowiska LGBT. To ich metody, to ich taktyka”
Aborcja, jeśli nawet jest wyborem, to zawsze złym. Czy jej zakaz, bezwzględny i bez skali szarości to zło wymazuje, nie jestem przekonany. Ale nie ma sensu teraz analizować istoty sporu, od którego ten obecny pożar się rozpoczął, bo wydarzenia są już o lata świetlne dalej. Nawet gdybym kilka dni temu uznał, że należy się zastanowić, czy przeciwnicy zaostrzenia prawa nie mają jednak racji, to już dzisiaj nie mam wątpliwości, że gdyby wyraził jakąkolwiek, choćby symboliczną solidarności z nimi, stałbym się częścią masę, która ma jakiekolwiek prawo w d… Są odpychający, nie chcę mieć z nimi nić wspólnego.
Miało być obywatelsko, zrobiło się politycznie, bo politycy opozycji obywatelom ten protest ukradli. Nie ma już obrony wolności, znów chodzi TYLKO o obalenie rządu.
CZYTAJ TAKŻE KOMENTARZ MARZENY NYKIEL: Scenariusz Kramka „Wyłączmy rząd” idzie pełną parą. Prawa kobiet to przykrywka. Lempart mówi jasno, że chce dymisji PiS, aborcji na żądanie i świeckiego państwa
Na mediach ciąży ogromna odpowiedzialność, bo dzisiaj nerwy ludzi są już bardzo nadwerężone. Z pełną odpowiedzialnością polecam Państwu nasze serwisy: portal wPolityce.pl, telewizję wPolsce.pl i tygodnik „Sieci”, którego zawartość znajdziecie w strefie PREMIUM portalu. Opisujemy rzeczywistość bardzo szczegółowo, ale nie tracimy z pola widzenia całości spraw. Spraw polskich.
CZYTAJ KOMENTARZ MICHAŁA KARNOWSKIEGO: Na medialnym morzu jesteśmy małą łódką. Ale uparcie bronimy prawdy. Teraz znowu potrzebna państwa pomoc
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/523992-siegajmy-po-wiarygodne-media-potrzebna-panstwa-pomoc?utm_source=feedburner&utm_medium=feed&utm_campaign=Feed%3A+wPolitycepl+%28wPolityce.pl+-+Najnowsze%29