Szeregowy sędzia z Sądu Okręgowego w Katowicach wyszedł z założenia, że będzie mógł porównywać się do I Prezesa Sądu Najwyższego. Mowa o Krystianie Markiewiczu, prezesie skrajnie upolitycznionego stowarzyszenia sędziów „Iustitia”, którego zdemaskowała I Prezes SN, prof. Małgorzata Manowska. Pani profesor wytknęła sędziemu, że jego działalność przypomina działania „polityka w todze”. Markiewicz odpisał I Prezes SN listem, w którym kreuje się na obrońcę demokracji i niezależności sędziowskiej.
CZYTAJ TAKŻE:I Prezes Sądu Najwyższego demaskuje szefa „kasty”: Mam nadzieję, że unikać pan będzie wizerunku „polityka w todze”
Nazywanie sędziów, powołanych przez Prezydenta RP do pełnienia urzędu „panami przebranymi za sędziów” i straszenie, że zostaną oni zapamiętani, przekracza granice dobrego smaku i nosi znamiona niedozwolonego nacisku na osoby pełniące służbę publiczną, nade wszystko zaś nie przystoi ani sędziemu ani nauczycielowi akademickiemu. Mam nadzieję, że jako obrońca niezawisłości sędziowskiej unikać Pan będzie wizerunku „polityka w todze”, gdyż byłoby to z wielką stratą dla wymiaru sprawiedliwości, jak również dla społecznego postrzegania sędziego jako osoby bezstronnej
– napisała przedwczoraj I Prezes SN do sędziego Markiewicza.
Markiewicz powtarza kuriozalną teorię
Prezes „Iustitii” zapewne pomyślał, że karcące pismo prof. Małgorzaty Manowskiej, to zaproszenie do polemiki. Postanowił więc odpowiedzieć pani profesor. Powtórzył więc kuriozalną teorię, że sędziowie Izby Dyscyplinarnej nie są sędziami (grozi mu za to zarzut dyscyplinarny). Następnie przeszedł do przechwałek.
Okazywane mi przez sędziów z całej Polski i środowisko akademickie poparcie, całkowicie utwierdza mnie w przekonaniu, że droga, którą wybrałem wraz ze Stowarzyszeniem Sędziów Polskich „Iustitia* mieści się nie tylko w granicach dobrego smaku, ale daje podstawę do myślenia, że ratujemy honor polskich sędziów. Pokazujemy, że nie ma szans na realizację węgierskiego scenariusza, w którym ci, którzy mieli bronić państwa prawa, skapitulowali. Wiem, że w tej kwestii się różnimy.
– napisał Krystian Markiewicz.
Ta żałosna próba kreowania się na męczennika i bojownika o wolność tylko pokazuje, że działania sędziego Krystiana Markiewicza stanowią tylko element politycznej układanki w Polsce. Chyba sam uwierzył w swoją „wielkość”. Żenujące.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/521262-buta-szefa-iustitii-markiewicz-pisze-do-i-prezes-sn