43 ambasadorów oraz siedmioro przedstawicieli regionów i instytucji międzynarodowych złożyło swoje podpisy pod listem, w którym poparli przesunięte na inne terminy parady równości, jakie ruch LGBTI miał zorganizować w kilku polskich miastach, oraz wezwali Polskę do poszanowania praw osób homoseksualnych.
Takie poparcie dla parad równości z placówek dyplomatycznych to nic nowego i dzieje się tak już od 2013 r. Co zatem sprawiło, że tym razem o liście ambasadorów dyskutuje cała Polska?
Wsparcie dla ideologicznej ofensywy
Po pierwsze, tekst listu opublikowała na swoim Twitterze amerykańska ambasador w Polsce Georgette Mosbacher, dopisując komentarz: „Prawa człowieka to nie ideologia – one są uniwersalne”.
Kiedy przedstawiciel dyplomatyczny jednego z najważniejszych państw na świecie popiera swoim autorytetem (nawet tym internetowym) jakąś inicjatywę – wszyscy muszą wyostrzyć słuch.…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/520896-szarza-ambasadorow-polska-po-zlej-stronie-historii