Prezydent USA Donald Trump nominował sędzię Amy Coney Barrett na kandydatkę na sędzię Sądu Najwyższego. Jednak kandydatura matki siódemki dzieci i praktykującej katoliczki nie podoba się redakcji Onetu, która przekonuje, że Barrett jest „członkinią skrytej organizacji katolickiej”.
CZYTAJ TAKŻE:
— Liberalny teolog atakuje katolicką kandydatkę do SN w Stanach. „Jej wspólnota jest podejrzana”
Wszystko po to, by wygrać wybory?
Jak podaje onet.pl, „Barrett jest sędzią federalną znaną ze skrajnie konserwatywnych poglądów, jest członkiem niezwykle skrytej organizacji konserwatystów w Kościele katolickim”. Jej nominacja ma rzekomo poprawić szanse Donalda Trumpa na reelekcję.
Procedura związana z zatwierdzeniem kandydatury Berrett w Senacie ma się rozpocząć 12 października. Wówczas kobieta zasiadłaby w Sądzie Najwyższym przed listopadowymi wyborami w USA. Jak dodaje onet, spowodowałoby to, że gdyby do sądu trafiła skarga dotycząca legalności wyborów, Barrett byłaby już jednym z sędziów rozpatrujących ewentualny pozew.
Nie dość, że matka, to jeszcze katoliczka
Redakcja onetu wyraźnie podkreśla, że Berrett jest „faworytką religijnych konserwatystów”, do tego wspiera antyimigrancką politykę Trumpa i dalsze rozszerzanie prawa do posiadania broni.
Co więcej, Barrett współpracowała też z wieloletnim sędzią Sądu Najwyższego Antoninem Scalią, uznawanym za ikonę konserwatywnego podejścia do amerykańskiego prawa.
Barrett jest także członkinią Ludzi Chwały, skrajnie konserwatywnej grupy amerykańskich katolików. Redakcja zwraca uwagę, że „grupa otoczona jest ścisłą tajemnicą, ale wiadomo, że jej członkowie wyznają np. zasadę, że głową rodziny podejmującą wszelkie decyzje jest zawsze mężczyzna, a rolą kobiety jest wykonywanie poleceń głowy rodziny”.
Demokraci w USA obawiają się, że wejście Barrett do amerykańskiego SN będzie bardzo korzystne dla konserwatystów, a co za tym idzie, „SN może w najbliższych latach zmienić amerykańską rzeczywistość prawną w tak kluczowych sprawach jak np. aborcja, prawo do posiadania broni czy kara śmierci”.
Poglądy ważniejsze niż kompetencje?
Na artykuł onetu uwagę zwrócili internauci, politycy i publicyści. Zwrócili uwagę, że dla redakcji ważniejsze od kompetencji Barrett są… poglądy.
„Matka siedmiorga dzieci” i „członkini tajnej organizacji katolickiej”, która ma swoją oficjalna stronę to jest sufit dla dziennikarza, jeśli chodzi o kompetencje kandydatki do SN USA
— napisał Krzysztof Sobolewski z PiS.
Za to sędzia SN z wojskowej bezpieki PRL zupełnie im pasuje
— zwrócił uwagę Wojciech Biedroń.
Oczywista frustracja. Biden, a raczej ludzie za nim stojący, bo on sam ma mało do gadania, wytypowaliby jakiegoś marksistę, genderystę i Pan redaktor chyba naiwnie tego samego oczekiwał od Trumpa.
To zdanie mogłoby wstrząsnąć polskimi sędziami. Amy Coney Barrett: „Sędzia musi stosować prawo tak, jak jest ono napisane. Sędziowie nie są twórcami prawa”. (według Onetu, członkini tajnej organizacji katolickiej … :P).
Amy Coney Barrett nominowana do Sądu Najwyższego USA. Wybitna prawnik, a do tego matka 7 dzieci (w tym 2 adoptowanych) i konserwatystka. Znakomity wybór! Jeśli zatwierdzi ją Senat, w którym większość mają Republikanie, jest szansa na przywrócenie w USA ochrony życia!
„Tajna organizacja katolicka” to charyzmatyczna wspólnota ekumeniczna, która skupia również protestantów. Ma ponad 1700 członków, stronę internetową i można się do niej normalnie zapisać.
Miarą tego jak lewactwo zawłaszczyło współczesny świat jest nominacja Amy Coney Barrett do Sądu Najwyższego USA. Szok wywołuje, że jest katoliczką i konserwatystką. Przecież to jest zakazane przy piastowaniu istotnych funkcji.
Jedno oskarżenie po drugim - nie dość, że matka siedmiorga dzieci, to jeszcze członkini tajnej! katolickiej organizacji. Straszne :)
„Matka siedmiorga dzieci i członkini tajnej organizacji katolickiej…” straszne i nie do zniesienia - potworne wręcz.
wkt/onet.pl/TT
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/519415-onet-jatrzy-ws-kandydatki-do-amerykanskiego-sn