Były szef MSZ Witold Waszczykowski w rozmowie z portalem Interia stwierdził, że w Polsce i za granicą nikt nie zrozumiał, dlaczego doszło do rekonstrukcji rządu w 2017 roku. Wypowiadał się też nt. zarobków europosłów.
Na uwagę, że z jakiegoś powodu musiał odejść z rządu w 2017 roku, Witold Waszczykowski odpowiedział:
Z takich samych powodów jak premier Beata Szydło, Antoni Macierewicz, Jan Szyszko, Konstanty Radziwiłł i tak dalej. Partia uznała, że z jakiegoś powodu trzeba wymienić jedną trzecią rządu, w tym premiera oraz najistotniejszych ministrów z punktu widzenia bezpieczeństwa. Uznano, że wykonaliśmy swoje zadanie i trzeba iść inną drogą. Obrać łagodniejszy punkt wobec Unii Europejskiej. To się udało.
Po czym dodał:
Mogę zdradzić, że na zamkniętych spotkaniach partyjnych mówiłem jasno: od Watykanu po Waszyngton i Vancouver nikt tego nie zrozumiał. Ani za granicą, ani w Polsce. Dlaczego rząd mający takie sukcesy w latach 2016-2017 został tak drastycznie zrekonstruowany. Zrobiliśmy później fantastyczny wynik w wyborach do Parlamentu Europejskiego, mandaty zdobyło 27 ministrów. Sam zrobiłem doskonały wynik, głosowało na mnie ok. 170 tys. osób. I to w bardzo niechętnej PiS Łodzi.
Zarobki w PE
Waszczykowski mówił też o życiu w Brukseli. Wspomniał o zarobkach europosłów i cenach, które są Belgii i Francji. Jego zdaniem, nie można mówić o ogromnych zarobkach deputowanych od Parlamentu Europejskiego.
Jeśli pan pensję podzieli na trzy: trzeba żyć w Polsce, w Brukseli, co miesiąc dojeżdżać na tydzień do Strasburga, zapewnić sobie mieszkanie, hotel i przeżyć… Tu nie żyje się z cenami z Biedronki, bo Belgia i Francja to najdroższe kraje Europy. W tej sytuacji pensja się kurczy, wcale nie ma tu takich apanaży. Zarobków w wysokości 30 tys. zł za granicą nie można porównać do 6 tys. zł posła w Polsce
— powiedział.
Były szef polskiego MSZ żartował też z faktu, że w Brukseli pracuje wielu dziennikarzy i ogranicza to polityków.
Nie mogę przejść w pidżamie po korytarzach europarlamentu, bo ktoś może mnie zauważyć. Każdy ma telefon z aparatem, więc wszystkie nasze uchybienia mogą być natychmiast udokumentowane i sprzedane całemu światu
— stwierdził.
Waszczykowski jest też zdania, że posłowie w Polsce powinni zarabiać więcej.
Jest kilka krajów, którzy dopłacają europosłom do ich pensji. Robią tak na przykład Włosi. To wszystko zależy od poziomu wynagrodzeń. Uważam, że zarobki polskich posłów są stanowczo za niskie. Ostatnio była próba ich podniesienia, ale się nie udało. Mam nadzieję, że w spokojniejszym czasie do tego wrócimy, uda się wszystko wytłumaczyć społeczeństwu
— stwierdził.
tkwl/mly/fakty.interia.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/516750-waszczykowski-w-pe-nie-ma-takich-apanazy