Wy symetryści, konserwatyści bezobjawowi, centryści i postępowi katolicy, nie miejcie grama złudzeń - Lewica nie potępi agresji i przemocy, półgębkiem nie skrytykuje Michała Sz., ani na milimetr nie odstąpi od doktryny tęczowych szaleńców. Posłanka Lewicy Monika Falej na antenie telewizji wPolsce.pl właśnie porównała ataki na ciężarówkę Fundacji PRO do akcji PPS-u i Józefa Piłsudskiego. W jałowe w wiedzę społeczeństwo wsiąknie i taka wersja wydarzeń.
Politycy Lewicy, całkiem zresztą nieźle medialnie zorganizowani, powtarzają wyczuony przekaz, tzw. spin bez zająknięcia.
Oto główne tezy lewicowej narracji wobec Michała Sz.
1. Był atak na furgonetkę, ale była to jedynie odpowiedź na (rzekome) kłamstwa Fundacji PRO. Jedynie odpowiedź.
2. To akcja Fundacji PRO wywołała słuszną reakcję aktywistów LGBT. Słuszną i już.
3. Cały aparat państwa jest zaangażowany w ochronę furgonetki i w zatrzymywanie aktywistów.
4. Ani tęczowe flagi, ani przerabianie katolickich symboli nie obrażają. Nie i już.
5. Michał Sz. każe na siebie mówić Margot, więc każdy ma się dostosować. Dostosować i już.
6. LGBT są uciemiężeni w Polsce. Są i już.
7. Radykalna odpowiedź na ciemiężenie LGBT ma być zrozumiała. Zrozumiała i już.
Już sama polemika z tym spinem wtłacza nas w kanał relatywistycznej dialektyki, bo przecież i kursy furgonetki są na coś odpowiedzią, aktywiści LGBT wykonują barbarzyńskie samosądy, aparat państwa jedynie realizuje prawo (nagle się Lewicy Konstytucja nie podoba), o tym co obraża katolików decydują katolicy a nie Lewica, zgodnie z prawem Michał Sz. jest Michałem Sz., a nie Margot, Napoleonem czy kaktusem, osoby LGBT mają takie sama prawa jak wszyscy inni obywatele, nie mają natomiast przywileju brania ślubu z osobami tej samej płci, nie są prześladowani i wszystkie te bajki mają napędzać aktywistom pieniędzy, a politykom - wyborców.
Choć porównanie przez panią poseł Monikę Falej akcji aktywistów LGBT do takich Bezdanów (napad Piłsudskiego na pociąg) wydaje się kuriozalne, głupie, nielogiczne, to jednak w obrębie światopoglądu Lewicowego jest stosunkowo spójne. Dla nich każde przesuwanie granic jest drobnym zwycięstwem, a wyimaginowane pomysły płci kulturowej są równe, a zapewne ważniejsze, niż polska walka o niepodległość. Podkreślmy - słuszność działań Michała Sz. została przyrównana do walki Piłsudskiego o niepodległość Polski.
To nowowyrażone porównanie ma pewien sens - postawienie na równym szczeblu napadu na furgonetkę z treściami antyLGBT z akcją na rosyjski pociąg w celu pozyskania funduszy na walkę niepodległościową, pokazuje właśnie to swoiste wyznanie wiary. Rzeczpospolita Polska jest dla nich tyle samo warta co kaprysy agresywnej i pogubionej młodzieży. A nawet jest warta mniej.
ZOBACZ SPÓR O AGRESJĘ MICHAŁA SZ. I AKTYWISTÓW LGBT:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/515792-michal-sz-napadl-ludzi-lewica-pilsudski-tez-tak-dzialal