„Czy możemy sobie wyobrazić takie zachowanie wobec jakiejś synagogi, wobec jakiegoś meczetu? Wydaje mi się, że nie. Jakby ktoś nam powiedział, że katolicyzm jest tutaj tym wyznaniem szczególnie pod mniejszą ochroną” — mówił publicysta Michał Karnowski w programie „Gość Wiadomości” na antenie TVP

Ohydna prowokacja LGBT w świętym dniu

W programie komentowano prowokację aktywisty LGBT podczas Marszu Powstania Warszawskiego.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Ohydna prowokacja aktywisty LGBT podczas obchodów 76. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego! Stanowcza reakcja

CZYTAJ TAKŻE: TYLKO U NAS. Lewaccy prowokatorzy próbowali zakłócić Marsz PW! Wywiesili baner „Powstań przeciwko faszyzmowi”, a także flagę LGBT

Pytanie jest - po co to, dlaczego to? Myślę, że to jest próba powielenia pewnego schematu zastosowanego na Zachodzie, ale bardzo brutalnie jest on w Polsce wprowadzany

— ocenił Michał Karnowski.

Publicysta tygodnika „Sieci” i portalu wPolityce.pl przypomniał, że w historii próbowano już przekonywać Polaków, by porzucali swoją dumę z przeszłości i kulturę osobistą. Podkreślał również, iż w Polsce panuje rzeczywista tolerancja.

Uznano widocznie, że Polacy są zbyt przywiązani do tego modelu, a chodzi przecież o to, żebyśmy stali się tęczowi, by nas przerobić, zmusić do porzucenia tego pięknego polskiego dziedzictwa

— mówił.

Weszło to w fazę brutalnej prowokacji, która ma wywołać reakcję. Myślę, że niestety chodzi o to, żeby ktoś się zdenerwował, ktoś zaatakował, by ogłosić na całym świecie, że te osoby są dyskryminowane

— dodał.

To im zależy, żeby tutaj jarzyć, by prowokować, żeby cały czas było wrażenie, że jest w Polsce jakiś problem

— powiedział.

Profanacja figury Chrystusa

W TVP poruszono też temat profanacji świętych dla katolików symboli.

CZYTAJ TAKŻE: Marzena Nykiel: Dlaczego Trzaskowski nie skrytykował profanacji? Deklaracja LGBT+ chroni sprawców takich akcji. Udał się „długi marsz przez instytucje”

Chodzi o władzę. Władza interpretacji, karania, nagradzania i orzekania polega na tym, że jedne symbole są chronione, a drugie nie są. Wyobraźmy sobie jakąś profanację chociażby tęczowej flagi. Pewnie słyszelibyśmy, że jest to wzywanie do nienawiści wobec tych osób. A symbole święte dla katolików można deptać, opluwać, można przerabiać i to jest z kolei uznawane za prawo do ekspresji, bo nawet takie pojawiają się interpretacje

— komentował dalej Michał Karnowski.

Czy możemy sobie wyobrazić takie zachowanie wobec jakiejś synagogi, wobec jakiegoś meczetu? Wydaje mi się, że nie. Jakby ktoś nam powiedział, że katolicyzm jest tutaj tym wyznaniem szczególnie pod mniejszą ochroną

— mówił.

To się nasila tak mocno tuż po wyborach prezydenckich

— stwierdził publicysta.

Jak podkreślił Michał Karnowski, pozytywem jest to, iż Polacy to zapamiętają i widać wyraźnie, że choć mówiono, iż ideologia LGBTT nie istnieje, nie ma żadnego celu i nie ma żadnego przekazu, to jest jednak inaczej.

Kto chce tej wojny? Widzimy to w pełnej krasie

— powiedział Michał Karnowski w TVP.

To ruchomy horyzont. Żadnych granic niestety w tych atakach nie ma

— ostrzegał publicysta tygodnika „Sieci” i portalu wPolityce.pl.

kpc