„Upartyjnienie historii doprowadziło do wstrzymania dyplomacji publicznej i zdolności promocyjnych Polski” - pisze w „Rzeczpospolitej” Kazimierz Michał Ujazdowski, senator Koalicji Obywatelskiej.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Wypowiedzenie przez Polskę Konwencji Stambulskiej będzie mocnym impulsem dla innych narodów. „Nie ma na co czekać”
Ujazdowski: „Odpowiedzialność za regres reputacji spoczywa na PiS”
Senator KO w swoim tekście przekonuje, że w ostatnich pięciu latach reputacja Polski na arenie międzynarodowej znacznie ucierpiała. Winą za to Ujazdowski obciąża obóz rządzący. Wprawdzie na początku artykułu zaznacza, że jest „przeciwnikiem przenoszenia sporów wewnętrznych na arenę międzynarodową, a tym bardziej używania określeń „faszystowski” w odniesieniu do modelu władzy po 2015 r.”, ale już po chwili ostro atakuje Prawo i Sprawiedliwość.
Zasadnicza odpowiedzialność za regres reputacji spoczywa na PiS, które świadomie zawładnęło sądownictwem wbrew polskiej i europejskiej tradycji ustrojowej
— pisze.
Upartyjnienie historii doprowadziło do wstrzymania dyplomacji publicznej i zdolności promocyjnych Polski
— dodaje.
Odejście od konsensusu ws. polityki zagranicznej?
Ujazdowski zarzuca obozu rządzącemu, że po 2015 r. zerwał konsensus wokół prowadzenia polityki międzynarodowej.
Drastyczna zmiana, jaka ma miejsce po 2015 r. polega na poświęceniu polityki historycznej na ołtarzu celów doraźnych. Podstawową intencją rządzących nie jest pozyskanie zainteresowania Polską elit i społeczeństw mających kontakt z naszym krajem, lecz używanie historii do celów walki wewnętrznej
— twierdzi polityk KO.
Senator przekonuje, że Prawo i Sprawiedliwość porzuca główne wątki polskiej polityki historycznej - takie jak np. dziedzictwo „Solidarności” czy Armii Krajowej - na rzecz „spraw marginalnych z punktu widzenia skutecznej promocji”.
Żołnierzom wyklętym należy się pamięć i hołd, ale obóz władzy zafałszował historię, uznając ich los za kluczowy dla sprawy polskiej wolności, spychając w ten sposób pamięć o Armii Krajowej na drugi plan
— wskazuje.
Retoryka antyunijna i relacje polsko-żydowskie
W tym samym tonie Ujazdowski pisze o polskiej polityce na renie europejskiej. Twierdzi, że PiS stosuje retorykę antyunijną przez co nie może być ambasadorem krajów naszego regionu.
Polska znajdująca się na pierwszym planie sporu symbolicznego z Europą Zachodnią albo biorąca udział w krucjacie przeciw „zgniłemu Zachodowi” to spełnienie celów polityki rosyjskiej
— podkreśla.
W tekście nie mogło zabraknąć narzekań na reformę sądownictwa.
Dotyczy to także sfery praworządności, w której mogły być dokonane głębokie reformy w ramach cywilizowanych reguł. Wybrano inną drogę, która przynosi szkody zarówno ustrojowe (nie istnieje bowiem sądownictwo pozbawione niezależności i efektywne), jak i wizerunkowe
— pisze Ujazdowski.
Senator zarzuca ponadto rządzącym zaniedbanie stosunków polsko-żydowskich. Przypomina w tym kontekście nowelizację ustawy o IPN.
Przez długie lata będziemy odrabiać straty wyrządzone przez tę nieszczęsną inicjatywę
— zaznacza.
Odpowiedzialność publiczna wymaga w pierwszym rzędzie odstąpienia od praktyk politycznych niszczących wizerunek Polski i uwolnienia polityki historycznej spod nacisku fałszywego patriotyzmu, który nie jest zainteresowany realną podmiotowością Polski i wpływaniem na wspólnotę międzynarodową
— kończy Ujazdowski.
Ujazdowski wyraźnie chce w tekście pozować na niezależnego eksperta, a wybrał przecież karierę polityka opozycji.
xyz/rp.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/510719-ujazdowski-polityka-historyczna-poswiecona-doraznym-celom