Andrzej Duda udzielił Polsat News wywiadu przez ciszą wyborczą. Odniósł się do najważniejszych kwestii, które pojawiły się w czasie kampanii wyborczej.

Prezydent był pytany o to, czy jest już zmęczony kampanią.

Przede wszystkim pełnię swoją prezydencka służbę. Ubiegam się o to, by dalej ją pełnić, dla moich rodaków, dla Polski. Czekają mnie ostatnie chwile, a potem czeka mnie dalsza prezydencka praca. Bo prezydent nigdy nie ma wolnego

— powiedział.

Kampania była bardzo długa. Ostatnie spotkanie w Rzeszowie skończyło się godzinę temu. (…) wszystko to trwało dłużej niż zwykle. Zawsze prowadzę intensywnie kampanię, ale mam się dobrze. Proszę się nie martwić

— dodał.

Wsparcie najbliższych

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Pierwsza Dama wspiera prezydenta Dudę: To jest najbardziej uczciwy człowiek jakiego znam. Kocha ludzi i swój kraj

Andrzej Duda podziękował żonie i córce, które wystąpiły razem z nim podczas wiecu w Rzeszowie.

Kampania to ciężka polityczna robota. Kinga i Agata nigdy się polityczną działalnością się nie zajmowała. Nie wyobrażam sobie, by żona te trudy kampanijne ze mną znosiła. Cieszę się, ze mnie wsparła, bo to dla mnie ważne. Chcieliśmy pokazać, że jesteśmy jednością, jesteśmy razem. Nawet jeżeli są rzucane bezpodstawne oskarżenia, to nie zmienia faktu, ze jesteśmy rodzina, jednością, wsparciem dla siebie. Cieszę się, ze obie moje panie były dzisiaj ze mną

— stwierdził.

Mówił o tym, jak będzie wyglądała jego druga kadencja jako prezydenta.

To moi rodacy decydują. (…) Walczę o zwycięstwo, wierzę, że wygram, że będę mógł kontynuować moje dzieło prezydenckie. (…) W drugiej kadencji odpowiedzialność ponosi się tylko przed Bogiem, narodem i historia

— mówił.

Polacy wiedzą, jak wyglądała Polska w latach 2007-2015 jak im się wtedy żyło i jak im się żyje teraz. Myślę, że Polacy są bardzo mądrzy i to sobie porównają i dokonają wyborów

— dodał.

Odniósł się też do absurdalnych słów Donalda Tuska, który w kontekście wyborów pisał o bolszewikach.

Donald Tusk, który dzisiaj jest szefem EPL, do której należy PO, od początku walczy o to, by Trzaskowski został prezydentem, bo to jest jego człowiek. (…) Donald Tusk jest jego szefem. Chce, by jego podwładny zgarnął ten fotel

— stwierdził prezydent.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: OSTATNI SONDAŻ przed ciszą wyborczą! Jest jasne: będzie bardzo gorąco a każdy głos będzie na wagę złota. SPRAWDŹ wyniki!

Chcę, by to była polityka nastawiona na naprawę polskiej pozycji. (…) Władze PO pozwoliły, by miliardy z VAT były kradzione. (…) Nigdy jeszcze poziom życia w Polsce nie był tak wysoki

— mówił.

Słowa Donalda Tuska niech tłumaczy pan Trzaskowski, który jest wiceprezesem jego partii, którą stworzył Donald Tusk. Niech on tłumaczy jego słowa, on doskonale wie, co Donald Tusk chciał powiedzieć. Ja nie

— dodał.

Manipulacje kandydata Platformy

Prezydent mówił też o manipulacjach Rafała Trzaskowskiego.

Ma powiedzieć, że był w partii, która podwyższyła wiek emerytalny? Że był w partii, która krzyczała, że 500 plus rozwali polski budżet? W partii, która krzyczała, że trzynasta emerytura zaszkodzi Polakom? Był w rządach Tuska i Kopacz. Co on ma powiedzieć? Na prawa kobiet nikt nie nastawał. (…) On i jego zwolennicy atakują mnie bezpardonowo

— stwierdził.

Patrzę moim rodakom prosto w oczy, rozmawiam z nimi i słyszę co mówią do mnie. Przez pięć lat rozmawiałem z rodakami, słuchałem jakie problemy są i rozwiązywałem te problemy. Stad wzięła się trzynasta emerytura, uczciwe waloryzacje. Ci ludzie wielokrotnie po rządach Platformy byli w tragicznej sytuacji. (…) Rafał Trzaskowski od początku kampanii zmienia poglądy i kreci. Począwszy od karty LGBT, od której teraz się odżegnuje

— dodał.

Przestrzegł Polaków przez ewentualną wygraną kandydata PO.

Pan Rafał Trzaskowski będzie robił wszystko, by dążyć do obalenia rządu Zjednoczonej Prawicy

— powiedział Andrzej Duda.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: OSTATNI DZIEŃ KAMPANII. Andrzej Duda z żoną i córką. Energetyczne spotkanie w Rzeszowie. RELACJA NA ŻYWO

Na zakończenie programu zaapelował o wysoką frekwencję podczas wyborów.

Zdecydują nasi rodacy. Proszę byście państwo poszli do wyborów, by frekwencja była jak najwyższa. (…) Proszę o głos na mnie, bo to głos za dalszych rozwojem. Pod biało-czerwoną flagą jest miejsce dla każdego

— apelował prezydenta Andrzej Duda.

Mly/Polsat News