„Banda nieudaczników i psujów” - tak określiła Joanna Mucha na antenie TOK FM swoich politycznych konkurentów z Prawa i Sprawiedliwości. Takie epitety nie przeszkodziły posłance Platformy Obywatelskiej dosłownie kilka minut temu mówić o konieczności pojednania. Ciężko o większą hipokryzję.
Kampania Trzaskowskiego
Posłanka pytana o to, o czym będzie ta kampania prezydencka, co będzie chciał przekazać wyborcom Rafał Trzaskowski, odpowiedziała ogólnie:
Myślę, że będzie o nowej nadziei, że będzie o haśle, które przedstawia Rafał: „mamy dość”. Będzie w tej kampanii o tym, że wszyscy jesteśmy źli na to, co ta banda nieudaczników, psujów, zrobiła z naszym państwem. Będziemy chcieli mówić o tym, że jest dla Polski nadzieja. Będziemy chcieli mówić o tym, że mamy nowe pomysły, nowy plan.
Po tych pełnych sloganów zdań, Mucha przeszła do wychwalania kandydata PO:
Trzaskowski ma bardzo duże doświadczenie, ma bardzo dużą wiedzę ekspercką, ma nieprawdopodobnie szeroką sieć kontaktów, również międzynarodowych.
O jaką wiedzę ekspercką chodzi? Tego już posłanka nie wyjaśniła.
Wielkie inwestycja a nowa solidarność
Pytana o to, która narracja okaże się zwycięska, czy ta o wielkich inwestycjach, takich jak CPK czy przekop Mierzei Wiślanej, czy raczej „nowa solidarność”, o której mówi Platforma, odpowiedziała:
Nie wiem, czy one się wykluczają. Absolutnie rozumiem taką narrację, że w czasach kryzysu potrzebne są wielkie inwestycje, że w czasach kryzysu potrzebny jest impuls ze strony sektora publicznego, impuls inwestycyjny, ale trzeba myśleć o tym, jakie są to inwestycje. To co proponuje PiS, to się kupy nie trzyma. Nawet dla laika, ani Mierzeja, ani CPK, nawet laik, który przeczyta kilka stron raportu, będzie wiedział, że to są inwestycje całkowicie bez sensu.
Co zatem proponuje Mucha?
Jestem w stanie powiedzieć „tak” wielkimi inwestycjom publicznym, jeżeli to będzie np. budowa mieszkań, których ciągle brakuje. Tylko, że PO stworzyła w ciągu swoich 8 lat dwa programy: „Rodzina na swoim” i „Mieszkanie dla młodych”. Dofinansowaliśmy 300 tys. mieszkań. Wydaje mi się, że przez pięć lat rządów PiS zostało zbudowanych 1000 mieszkań. To jest potrzebne. Potrzebna jest rehabilitacja na wyciągniecie ręki. Jaki jest problem, aby tą wielką inwestycją było miejsce, gdzie można się rehabilitować? Niech to będzie wielka inwestycja, ale niech ona ma ręce i nogi
—przekonywała.
To ciekawe, że Mucha nagle zainteresowała się rehabilitantami, skoro jak wiemy, już kilka lat temu przekonywała, że w Polsce „starsi ludzie są przyzwyczajeni do traktowania wizyty u lekarza co dwa tygodnie jako rozrywki.”
CZYTAJ WIĘCEJ:
Potrzeba zjednoczenia
Mucha odniosła się również do słów Władysława Kosiniaka-Kamysza, który mówi w dzisiejszym „SE”, aby Platforma nie próbowała się przebrać w strój gołąbka pokoju, bo jest lat jest partią walki. Co na to posłanka?
Jeśli jakieś państwo jest podzielone na dwie wyraźne części, to nie ma możliwości przeprowadzenia żadnej cywilizacyjnej zmiany w tym społeczeństwie. Jeśli jedna strona sporu chce tę zmianę wprowadzać, to druga strona sporu na pewno powie, że to zdrada i zaprzaństwo. Przed 2-3 lata można sobie wyobrazić kraj, w którym zmiany nie są dokonywane, nie nadążamy za światem, za tym, co się dzieje. (… Po dekadzie takie państwo zaczyna gnić. Musimy, wszyscy jako klasa polityczna, musimy podjąć olbrzymi wysiłek, aby się znowu zjednoczyć. O ile nie mam możliwości, że trzeba rozliczyć każde złamanie prawa, konstytucji, i postawić przed sądem wszystkich tych, którzy tego dokonali, to musimy otworzyć się na elektorat PiS-u
—przekonywała.
Jak chce trafić do twardego elektoratu PO?
Twardy elektorat, to są ludzie, którzy nawet nie są w stanie pomyśleć o tym, aby z nami współpracować, ale oni muszą dostać prostą informację: że są w swoim kraju
—tłumaczyła.
„Rafał jest centrowym politykiem”
Pytana o to, w jaki sposób Trzaskowski chce trafić do mieszkańców Polski powiatowej, powiedziała:
Rafał jest centrowym kandydatem, znam go na tyle, że mogę powiedzieć, że to kandydat centrum. Oczywiście, z takim głębokim przekonaniem do progresywnych haseł, ale one wynikają z tego, co jest dla mnie istotne, że musimy pokazywać szacunek dla każdego człowieka. Jeżeli mówimy o Polsce powiatowej, to chciałabym, abyście państwo zobaczyli Rafała w „akcji”, podczas relacji z ludźmi. On fenomenalnie nawiązuje kontakty. To nie jest kandydat wielkomiejski, ale to jest po prostu fajny człowiek.
Co na to lewica? „Rafał kandydatem centrum”? Czy wyborcy lewicy, których chce do siebie przekonać Trzaskowski, chcą głosować właśnie na „kandydata centrum”?
„To nie są demokratyczne wybory”
Mucha przekonywała, że nie są to „demokratyczne wybory”. Dlaczego?
Musimy sobie zadawać sprawę z tego, że to nie są demokratyczne wybory. Wybory są wtedy, kiedy wszyscy kandydaci mają równe szanse. Dzisiaj mamy jednego kandydata, który traktuje budżet państwa jako swój fundusz wyborczy i mamy kandydata, który traktuje media publiczne jako swoje ministerstwo propagandy. To jest zaburzenie praw demokratycznych i to jest wystarczający powód, że nie mamy dziś do czynienia z prawdziwymi demokratycznymi wyborami, z takimi jakimi mieliśmy do czynienia od 30 lat
—mówiła.
kk/TOK FM
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/503271-mucha-rafal-jest-centrowym-kandydatem-czy-ona-go-zna?utm_source=feedburner&utm_medium=feed&utm_campaign=Feed%253A+wPolitycepl+%2528wPolityce.pl+-+Najnowsze%2529