Reprezentuję pogląd, iż zachodzi tu wysokie prawdopodobieństwo sprawnej ustawki, przygotowanej dużo wcześniej i skorelowanej z plakatami, które szkalują ministra Szumowskiego
— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl sędzia Piotr Andrzejewski, wiceprzewodniczący i wieloletni członek Trybunału Stanu, odnosząc się do uczestnictwa dziennikarza w spotkaniu Romana Giertycha z klientem.
CZYTAJ TAKŻE:
wPolityce.pl: W spotkaniu Romana Giertycha jako adwokata z klientem uczestniczył dziennikarz. Jak Pan ocenia całą tą sytuację?
Prof. Piotr Andrzejewski: Reprezentuję pogląd, iż zachodzi tu wysokie prawdopodobieństwo sprawnej ustawki, przygotowanej dużo wcześniej i skorelowanej z plakatami, które szkalują ministra Szumowskiego. Chodzi o to, żeby wywołać ferment, opluć, opluskwić człowieka, a później zamieszać wokół tego w sposób, który pozwoli sprawcom wyjść bez szwanku. Jeżeli chodzi o to spotkanie u adwokata, zakładając, że mecenas Giertych jest niezwykle sprawnym adwokatem zaangażowanym politycznie, można domniemywać innego scenariusza zdarzeń niż jest to przedstawiane opinii publicznej. Jeżeli mecenas stwierdza, że to nie od niego pochodzą wiadomości, ale od osoby, która asystowała w tym spotkaniu za zgodą klienta, to adwokat nie odpowiada za uchylenie się od obowiązku zachowania tajemnicy adwokackiej.
Istotne, kto zaaranżował spotkanie między klientem a osobą trzecią w trakcie nawiązywania stosunku pełnomocnictwa. Odpowiedź na to pytanie może rozstrzygnąć, kto zorganizował „ustawkę” dla upublicznienia podejrzeń co do uczciwości działania ministra Szumowskiego.
Czy w Pana ocenie doszło tutaj do złamania prawa?
Tego nie wiem. Może to ustalić dyscyplinarne postępowanie wyjaśniające w Okręgowej Radzie Adwokackiej w Warszawie. Wiele zależy od tego, jaka była treść umowy między adwokatem a klientem. Być może była sugestia, że zewnętrzne wywołanie reperkusji przyczyni się do interesu klienta i być może klient się na to zgodził, a później zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami wypowiedział pełnomocnictwo. Klient zgadzając się na obecność osoby trzeciej i wchodząc z nią w personalny kontakt w obecności adwokata zobowiązanego do zachowania tajemnicy adwokackiej dawałby temu ostatniemu alibi dla uchronienia się od zarzutu jej złamania.
Czy rzecznik dyscyplinarny ma prawo odmówić wszczęcia postępowania?
Rzecznik dyscyplinarny nie ma prawa odmówić wszczęcia postępowania wyjaśniającego, natomiast może postępowanie umorzyć i stwierdzić, że nie została naruszona tajemnica adwokacka a zarzut jest chybiony.
Pojawiają się takie głosy, że może się zdarzyć, że zaangażowanie polityczne części adwokatury będzie miało tu wpływ. Czy w Pana ocenie należy się czegoś takiego obawiać?
Omawiany przypadek nie skłania do bardziej ogólnych wniosków co do roli adwokatów. Adwokat winien działać zawsze w interesie swojego klienta. Jeżeli zamieszanie polityczne wokół powierzonej adwokatowi sprawy, poza intrygą polityczną, służy interesowi klienta – adwokat może być usprawiedliwiony.
Nie wiemy do końca, jaka była w tym przypadku umowa adwokata z klientem…
Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiała Anna Wiejak
*
W związku z problemami z dystrybucją drukowanej wersji tygodnika „Sieci” (zamykane punkty sprzedaży, ograniczona mobilność społeczna) zwracamy się do państwa z uprzejmą prośbą o wsparcie i zakup prenumeraty elektronicznej - teraz w wyjątkowo korzystnej cenie! Z góry dziękujemy!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/503063-sedzia-andrzejewski-o-atakach-na-ministra-szumowskiego