„Ludzi wkurzyło, że prezes Kaczyński niczym panisko wjechał limuzyną na Powązki” - napisała na łamach „Gazety Wyborczej” Monika Olejnik w komentarzu „Ośmiorniczki to pikuś przy tym, co dziś wyprawia władza”.

CZYTAJ RÓWNIEŻ:

Trzaskowski w ogóle chodzi do pracy? Interweniujący ws. pożyczek dla przedsiębiorców posłowie PiS zastali pozamykane drzwi

Gorąca dyskusja w TVP Info o filmie Latkowskiego. „Gdyby nie działania Ziobry, to Krystian W. nigdy nie usiadłby na ławie oskarżonych”

Ludzi wkurzyło, że prezes Kaczyński niczym panisko wjechał limuzyną na Powązki. A to był czas, kiedy na pogrzeby mogło przychodzić kilka osób, a reszta rodziny stała za płotem, nie mogąc wziąć udziału w pogrzebie. Ale cóż, prezesowi wolno wszystko. 10 kwietnia na cmentarzu powązkowskim postanowił złożyć kwiaty na grobach mamy, brata i bratowej

— grała na emocjach Monika Olejnik.

Czyżby kompleksy wobec Kaczyńskiego?

Przy tym, co się w tej chwili dzieje, ośmiorniczki to pikuś. Kiedyś można było stracić posadę w rządzie za zegarek, teraz można nabazgrolić oświadczenia, codziennie mówić coś innego - i nic. Najważniejsze jest to, co powie prezes Jarosław Kaczyński

— oświadczyła.

Czyż to nie jest bulwersujące, że przez tyle lat najważniejsze państwowe spotkania odbywają się na Nowogrodzkiej, właśnie tam zajeżdżają limuzyny, tam jest ośrodek decyzyjny, niczym kiedyś w KC PZPR

— dodała, uznając najwyraźniej, iż zarówno jej proweniencja, jak i zawodowe korzenie oraz przebieg kariery – tkwiące głęboko w słusznie minionym systemie - pozostają dla obywateli nieznane.

Dostało się i CBA i prokuraturze

Prezes Kaczyński postanowił ruszyć z odsieczą dla min. Szumowskiego – oświadczył, że zarzuty wobec niego to wściekły atak i hejt

— oburzała się.

Po co się tak denerwować? Nie lepiej, żeby po prostu prokuratura sprawdziła? Albo żeby CBA potrafiło działać? Jak jednak widać, tylko dziennikarze potrafią działać – to oni ujawnili sprawę Mariana Banasia czy też historie z maseczkami i dziwnymi interesami w rodzinie Szumowskich. A jak działa prokuratura? Sprawa Srebrnej została szybko schowana do szuflady

— stwierdziła, kończąc swój wywód słowami: „Ludzie, otrząśnijcie się wreszcie”.

I można się tylko zastanawiać, czego tak bardzo obawia się Monika Olejnik, że z takim zacietrzewieniem rozgrzesza PO, atakując obecną władzę?

aw/Gazeta Wyborcza

W związku z problemami z dystrybucją drukowanej wersji tygodnika „Sieci” (zamykane punkty sprzedaży, ograniczona mobilność społeczna) zwracamy się do państwa z uprzejmą prośbą o wsparcie i zakup prenumeraty elektronicznej - teraz w wyjątkowo korzystnej cenie! Z góry dziękujemy!