Co to za politycy? Z jednych można się tylko śmiać, nad drugimi ze smutkiem pochylać głowę ze wstydu.
Nie o Śmiszku i Scheuring-Wielgus mowa
Nie mówię o politykach trzecio i czwartorzędnych – tacy jak Kamila Gasiuk-Pihowicz, Krzysztof Śmiszek, Joanna Scheuring-Wielgus, Witold Zembaczyński czy Iwona Hartwich – którzy nigdy nie powinni znaleźć się w parlamencie, bo kompromitują siebie, ale też Sejm i Senat. Niebywałe jest to, że naprawdę uwierzyli, iż są wybrańcami narodu. Już tylko to, że siedzą w ławach sejmowych lub senackich przesądza nie tylko o ich wszechwiedzy, ale przede wszystkim mądrości. To przekonanie staje się źródłem ich wypowiedzi i zachowań, które niestety, wbrew ich rachubom, nie przysparzają im chwały.
Może podam tylko ostatni przykład „odlotu” dwojga „przedstawicieli społeczeństwa” w kosmiczną galaktykę polityczną. Joanna Scheuring-Wielgus i Krzyszof Śmiszek – z „Lewicy”, udali się do pięknego miasta Brodnica, w województwie kujawsko-pomorskim. Przedsięwzięli tam podróż, gdyż chcieli wejść do jednej miejscowych z drukarni. Ochroniarzom stojącym w bramie tłumaczyli, że nie mają zamiaru zostać drukarzami. Dowiedzieli się tylko, że w tym zakładzie drukowane są karty wyborcze. A oni bardzo chcieli skontrolować, czy są wykonywane zgodnie z wytycznymi Państwowej Komisji Wyborczej. Zamierzają się produkcji przyjrzeć „w ramach Ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora”. Nie zostali jednak wpuszczeni do środka. Po dłuższych targach zostali pouczeni przez policję, że to prywatna firma i „Ustawa o wykonywaniu mandatu posła i senatora” nie ma żadnej mocy prawnej. Ustawodawca na szczęście tego rodzaju poselską aktywność przewidział, bo inaczej ta sama para mogłaby wpaść do mnie do domu i sprawdzać, np. „czy się ekologicznie odżywiam”.
Przypadki Kidawy-Błońskiej i Gowina
Tak jak wspomniałem na początku, nie o tej rangi politykach chcę mówić, lecz o politycznej ekstraklasie. Do nich niewątpliwie należą – przynajmniej jeszcze dziś - Małgorzata Kidawa-Błońska i Jarosław Gowin. Najświeższe o nich wiadomości.
Jak kandydatka Koalicji Obywatelskiej na prezydenta tłumaczyła swoje obecne poparcie w sondażach, w których znajduje się na piątym miejscu: 2-4 proc. w sondażach, w których 26 proc. Polaków deklaruje, że pójdzie na wybory, to ja uważam, że to jest bardzo dobry wynik.
Smutno mi się robi natomiast, kiedy dowiaduję się o niezrozumiałym dla mnie zachowaniu Jarosława Gowina. Jeden ze znanych posłów Porozumienia Jacek Żalek opowiada: - Od ponad tygodnia Jarosław Gowin unika spotkania ze swoimi posłami, myślę, że byłbym w stanie go przekonać. „Przykro mi, że nie komunikuje się ze swoimi posłami”. A może rozmawia tylko z tymi, o których wie, że będą głosować jak on?
Jakikolwiek miałby to być powód, dla mnie to rzecz przykra. A dla polityka, który jeszcze miesiąc temu był wicepremierem – wstydliwa.
W związku z problemami z dystrybucją drukowanej wersji tygodnika „Sieci” (zamykane punkty sprzedaży, ograniczona mobilność społeczna) zwracamy się do państwa z uprzejmą prośbą o wsparcie i zakup prenumeraty elektronicznej - teraz w wyjątkowo korzystnej cenie! Z góry dziękujemy!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/499060-jakze-trudno-nadazyc-za-politykami-a-trudniej-zrozumiec