Kilku posłów Lewicy głosowało za skierowaniem obywatelskiego projektu ws. polowań do komisji. W światku liberalno-lewicowego środowiska wybuchła burza, a rzecznik klubu próbuje się tłumaczyć. I kto by pomyślał, że „ekolodzy” i „obrońcy zwierząt’ przypuszczą - nomen omen - nagonkę właśnie na SLD.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Szereg głosowań w Sejmie. Projekty obywatelskie „Zatrzymaj aborcję”, „Stop pedofilii” oraz „STOP447” skierowane do prac w komisjach
Obywatelski projekt nowelizacji Prawa łowieckiego w Sejmie
Sejm w czwartek w pierwszym czytaniu skierował do sejmowej komisji środowiska obywatelski projekt nowelizacji Prawa łowieckiego, który zezwala niepełnoletnim na udział w polowaniach za zgodą rodziców lub opiekunów prawnych.
Za odrzuceniem projektu noweli w pierwszym czytaniu głosowało 171 posłów, przeciw było 270, a ośmiu posłów wstrzymało się od głosu, tym samym obywatelski projekt trafi do sejmowej Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa.
W środę w Sejmie odbyła się burzliwa debata towarzysząca pierwszemu czytaniu obywatelskiego projektu noweli Prawa łowieckiego, której inicjatorem są myśliwi.
Główną i jedyną zmianą w dotychczasowych przepisach miało być dopuszczenie osób poniżej 18. roku życia do udziału w polowaniach, o ile ich rodzicie lub opiekunowie prawni wyrażą na to zgodę.
Kilku posłów Lewicy za skierowaniem projektu do komisji. Wybuchła burza!
Choć Lewica zdawała się zdecydowanym przeciwnikiem proponowanych rozwiązań i złożono wniosek o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu, to jednak część posłów tej koalicji zagłosowała za skierowaniem go do komisji….
I jak można było się spodziewać, na ”światłą” i „nowoczesną” Lewicę spadła fala krytyki ze strony oburzonych przedstawicieli liberalno-lewicowego środowiska.
Lewica próbuje się tłumaczyć przed „ekologami”
Rzecznik SLD próbowała tłumaczyć swoich kolegów. Zwracała uwagę na brak dyscypliny w głosowaniu i różnorodność w klubie, ale to i tak nie przekonało „ekologów” i przeciwników polowań.
To wcale nie o to chodzi, czy ktoś jest myśliwym. SLD jest po prostu niejednokrotnie bliżej prostych ludzi pracy, niż innym.
— broniła się dalej Żukowska, zamieszczając racjonalną argumentację jednego z posłów Lewicy, który głosował za skierowaniem projektu do dalszych prac w komisji.
„Po pierwsze, kontekst międzynarodowy. Ani Parlament Europejski ani Komisja Europejska nie planowały i nie planują wprowadzania zakazu udziału nieletnich w polowaniach z rodzicami. W żadnym kraju w Europie oprócz Polski nie ma takiego zakazu. Rozumiem, że w Szwecji, Niemczech Wielkiej Brytanii, Francji, Włoszech itd. nie widzą co robią, tylko my wiemy. Rozumiem, że na zachodzie Europy ruchy ekologiczne i obrońców praw zwierząt są słabsze od Polskich, że do tej pory nie udało im się tego wprowadzić, co gorsza nawet nie protestują w tej sprawie. Po drugie, przepis ma dotyczyć osób które ukończyły 15 rok życia. Które zgodnie z obowiązującym prawem mogą np. uprawiać seks, wchodzić w związek małżeński, wychowywać dziecko, ale z rodzicem na polowanie pójść nie mogą. O tym pisałem i tak chcemy zmienić ten projekt. Po trzecie, w szkole zawodowej ucząc się np. na rzeźnika czy masarza, trzeba się nauczyć zabić zwierzę, umiejętnie dokonać obróbki poubojowej tuszu, a także porcjowania mięsa. W szkole rolniczej na praktykach, też uczy się powyższego. Za to w Technikum Leśnym, które kształci przyszłych leśników, nie wolno uczniom uczestniczyć w polowaniach. Co to za leśniczy, który zna łowiectwo tylko z książki. Jak widać sprawa nie jest taka prosta jakby się mogło wydawać. Na koniec dodam, że nie jestem myśliwym. Nigdy nie byłem na polowaniu i nie zamierzam być”
— napisał poseł Janusz Czerniak w komentarzu pod swoim stanowiskiem ws. obywatelskich projektów procedowanych w Sejmie.
Czy to przekona lewicowy światek, „ekologów” i wszelkiej maści „obrońców” zwierząt? Po kolejnych wpisach już widać, że nie. Lewica wpadła więc we własne sidła.
kpc/Twitter/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/496169-lewica-i-polowania-po-glosowaniu-w-sejmie-wybuchla-burza