Pomysł opozycji jest najgorszym z możliwych. Opozycja tak długo chce ten kryzys przegrzewać, aż zauważy, że ma szanse na zwycięstwo. Wtedy będzie parła do wyborów bez względu na sytuację w kraju
— mówi portalowi wPolityce.pl Łukasz Schreiber, przewodniczący Komitetu Stałego Rady Ministrów.
wPolityce.pl: Wobec sporu o termin wyborów, związany z pandemią koronawirusa, wicepremier Jarosław Gowin zaproponował wydłużenie kadencji prezydenta Dudy do 7 lat i przeprowadzenie wyborów za 2 lata. Aby zrealizować takie rozwiązanie, potrzebna jest zmiana konstytucji. Pana zdaniem to dobry pomysł?
Łukasz Schreiber (PiS): Ma ona swoje wady, ale też niezaprzeczalny walor – w przeciwieństwie do pomysłów opozycji, nie stwarza sytuacji kryzysu konstytucyjnego i nie stawia nas w obliczu permanentnej kampanii wyborczej. Jeżeli inne partie będą w stanie poprzeć ten projekt, to my jako Prawo i Sprawiedliwość także go poprzemy. Alternatywą są wybory konstytucyjnym terminie majowym. Jedno jest pewne – dziś dla całego rządu premiera Mateusza Morawieckiego najważniejsze są dwie kwestie: zdrowie i życie Polaków oraz ratowanie miejsc pracy i naszych rodzimych firm. Dlatego należy jak najszybciej rozstrzygnąć kwestie wyborów, ewentualnie odłożyć je w czasie na tyle długo, aby wszystkie siły polityczne mogły się zjednoczyć w walce z pandemią koronawirusa.
Opozycja widzi jeszcze jeden możliwy wariant przeniesienia terminu wyborów – poprzez wprowadzenie jednego ze stanów nadzwyczajnych.
Ich pomysł jest taki – wprowadźmy stan nadzwyczajny po to, by nie odbyły się wybory. To jest działanie niekonstytucyjne, ma wszystkie wady rozwiązania proponowanego przez Jarosława Gowina, bez jego zalet. Siłą pomysłu Porozumienia jest niewątpliwie stabilizacja na dwa lata. W wypadku rozwiązania proponowanego przez opozycję mamy praktycznie samy wady, w postaci permanentnej kampanii, kryzysu rządów, niestabilności władz. Pomysł opozycji jest najgorszym z możliwych. Opozycja tak długo chce ten kryzys przegrzewać, aż zauważy, że ma szanse na zwycięstwo. Wtedy będzie parła do wyborów bez względu na sytuację w kraju.
Nie wiadomo też tak naprawdę, kiedy zakończy się pandemia koronawirusa.
Negatywny scenariusz zakłada, że pandemia może trwać nawet półtora do dwóch lat, ponieważ prawdopodobnie za taki czas zostanie wynaleziona i będzie dostępna w Polsce szczepionka na koronawirusa. Propozycja premiera Gowina także z tego punktu widzenia jest racjonalna, natomiast propozycje opozycji niczego nie rozwiążą, a tylko odłożą problem w czasie. Co 30 dni będziemy mieć awanturę o termin wyborów, bo co 30 dni trzeba będzie decydować o wydłużeniu stanu nadzwyczajnego. To jest pomysł najbardziej szkodliwy dla gospodarki i obywateli.
Cały czas jest możliwość, że wybory odbędą się 10 maja, a wyborcy będą mieli możliwość głosowania korespondencyjnego. Nie wiadomo jednak, czy pomysł ten poprze Porozumienie. Nie obawia się pan rychłego rozpadu rządzącej koalicji?
Mam nadzieję, że do tego nie dojdzie. Porozumienie proponuje kompromis, który my w imię dobra wspólnego jesteśmy w stanie zaakceptować. Jednak jeżeli się okaże, że ta propozycja będzie odrzucona przez opozycję, to będzie znaczyło tylko tyle, że opozycja i wspierające ją media dążą tylko do działania na szkodę Polaków i chcą przedłużać awanturę. Mamy nadzieję, że nasz koalicjant też to zrozumie i wówczas poprze nasze rozwiązania dot. głosowania korespondencyjnego. Proszę zwrócić uwagę, że rozwiązanie to sprawdziło się w Bawarii, a teraz tak mają zostać przeprowadzone wybory w Szwajcarii. A zatem można wybory przeprowadzić w sposób bezpieczny.
Rozmawiał Adam Stankiewicz
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/494409-nasz-wywiad-schreiber-opozycja-chce-przedluzac-awanture?utm_source=feedburner&utm_medium=feed&utm_campaign=Feed%3A+wPolitycepl+%28wPolityce.pl+-+Najnowsze%29