Rozmawiałem ostatnio z szefem WOŚP Jerzym Owsiakiem; dobrze, że wyjaśniliśmy sobie pewne nieporozumienie - powiedział w czwartek szef kancelarii premiera Michał Dworczyk, pytany o transport środków ochrony medycznej zakupionych przez WOŚP.
Jak dodał, każdy, kto chce przywieźć do Polski środki medyczne poza centralnym systemem podlegającym Ministerstwu Zdrowia, musi zaczekać na swoją kolej i samodzielnie pokryć opłatę transportową.
W poniedziałek szef WOŚP Jerzy Owsiak przypomniał na swoim profilu na FB, że tydzień temu Fundacja WOŚP zgłosiła się do MON z prośbą o przewiezienie z Chin do Warszawy kupionych przez fundację artykułów medycznych w ramach natowskiego limitu SALIS. Jak pisał, „w pierwszej chwili Ministerstwo Obrony Narodowej zareagowało pozytywnie”, natomiast potem „w całą sprawę wmieszali się urzędnicy z Kancelarii Prezesa Rady Ministrów”.
Postawiono nam zaskakujące wymagania i mówiąc krótko - w minutę osiem cały plan wykorzystania transportu MON legł w gruzach, wszystko odwołano
— napisał Owsiak.
Pytany w programie „Tłit”, czy w ostatnich dniach rozmawiał z szefem WOŚP Jerzym Owsiakiem, Dworczyk potwierdził.
Tak, rozmawiałem, chyba dwa dni temu
— powiedział.
Na pytanie o temat tej rozmowy, szef KPRM odparł, że miała ona na celu wyjaśnienie sytuacji związanej z transportem środków ochrony osobistej kupionych przez WOŚP.
My zaproponowaliśmy pomoc i ta propozycja cały czas jest aktualna, nie tylko dla WOŚP, ale dla wszystkich, którzy chcą ściągnąć środki pomocy medycznej do Polski, ale zostały ustalone pewne zasady, takie same dla wszystkich
— dodał.
Dopytywany o reakcję Owsiaka, Dworczyk odparł:
Dobrze, że wyjaśniliśmy sobie pewne nieporozumienie. (…) Ja uważam, że to była dobra rozmowa
— zaznaczył.
W swoim wpisie pan Owsiak sugerował, ze zostali potraktowani jako środowisko w sposób szczególny, a ja wytłumaczyłem, że te zasady są dokładnie takie same dla wszystkich
— podkreślił szef KPRM.
Jak tłumaczył, transporty rządowe, samorządowe oraz innych podmiotów, z których środki potem mają być dystrybuowane w ramach centralnego systemu dystrybucji Ministerstwa Zdrowia, opłacane są przez kancelarię premiera.
To jest o tyle ważne, że to Ministerstwo Zdrowia posiada najlepszą wiedzę, w których placówkach są największe potrzeby i jaki sprzęt należy tam przewieźć
— wskazywał.
Jak dodał, „jeśli ktoś ma swój pomysł, żeby przywieźć środki ochrony medycznej, to oczywiście może to zrobić, ale w tym momencie musi zaczekać na swoją kolej i ponieść opłatę transportową”.
W opublikowanym w poniedziałek oświadczeniu szef KPRM podkreślił, że w ubiegły piątek poinformował przedstawiciela WOŚP o wszystkich możliwych sposobach wsparcia i procedurach, które towarzyszą sprowadzaniu asortymentu medycznego z Chin.
W odpowiedzi uzyskałem informację o potrzebie skonsultowania propozycji wewnątrz WOŚP, jednak do dziś żaden pracownik lub wolontariusz organizacji nie wrócił do KPRM z decyzją władz Fundacji
— dodał Dworczyk. Pierwsze samoloty z zakupionymi przez Polskę z Chin materiałami ochronnymi dla służby zdrowia wylądowały w Warszawie w czwartek - sprzęt został zamówiony m.in. przez KGHM. Podczas konferencji w czwartek szef KPRM podkreślił, że kolejne dostawy dostarczane przez samoloty PLL LOT będą zamawiane przez samorządy, organizacje pozarządowe, a firmy komercyjne będą mogły skorzystać z usług LOT-u na zasadach komercyjnych.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
mly/PAP
W związku z problemami z dystrybucją drukowanej wersji tygodnika „Sieci” (zamykane punkty sprzedaży, ograniczona mobilność społeczna) zwracamy się do państwa z uprzejmą prośbą o wsparcie i zakup prenumeraty elektronicznej - teraz w wyjątkowo korzystnej cenie! Z góry dziękujemy!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/494059-dworczyk-rozmawial-z-owsiakiem-wyjasnilismy-nieporozumienia?utm_source=feedburner&utm_medium=feed&utm_campaign=Feed%3A+wPolitycepl+%28wPolityce.pl+-+Najnowsze%29