Strach pomyśleć co byłoby, gdyby walkę z koronawirlsem nadzorowała Aleksandra Dulkiewicz! Prezydent Gdańska narzeka na obostrzenia i zmiany prawne wprowadzone przez rząd, które mają zmniejszyć ryzyko zarażenia się wirusem. Pani Dulkiewicz nie podoba się ograniczenie poruszania się.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:Znamienne! Dulkiewicz drwi z walki rządu z koronawirusem. „Klasyczne zarządzanie naszą Ojczyzną za pomocą konferencji prasowych”
Może na początku powiem mocno, choć to nie w moim zwyczaju, ale niestety widać, że te rozwiązania zostały wprowadzone przez ludzi, którzy na co dzień korzystają z rządowych limuzyn, a nie z komunikacji publicznej.
– stwierdziła Dulkiewicz w radiu tok.fm.
Transportu nie da się dostosować?
Mam jeszcze jeden apel i wysłałam w tej sprawie pismo do wojewody pomorskiego. Bo wiele zakładów pracy, także takich strategicznych, typu stocznie, grupa Lotos, Port Gdański i wszystkie spółki okołoportowe - czyli niemal w stu procentach spółki Skarbu Państwa - rozpoczynają swoją pracę o godzinie 6. I ci ludzie jakoś muszą dojechać do pracy. (…). Nie da się tego zorganizować tramwajami, które zamiast 200, mogą pomieścić 14 pasażerów. - To jest po prostu niemożliwe.
– irytowała się Aleksandra Dulkiewicz.
Pani prezydent, z komunikacją miejską nie radzi sobie chyba już tylko pani i prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. Zamiast lansować się w mediach Agory, niech się pani zajmie praca i taką organizacją transportu miejskiego, by przystosować go do norm wyznaczonych przez rząd. PRzypominamy też, że pani działania mogą zostać ocenione także przez pryzmat kodeksu karnego. Do pracy!
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/493026-dulkiewicz-narzeka-na-dzialania-rzadu-w-walce-z-epidemia