Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar w specjalnym oświadczeniu wysłanym do prokuratury stwierdził, że podczas upublicznienia materiałów śledztwa dotyczącego „willi w Kazimierzu Dolnym” doszło do naruszenia praw i wolności obywatelskich. Domaga się też wyjaśnień od CBA.

CZYTAJ TAKŻE:

Będzie pozew za ujawnienie akt ws. „willi Kwaśniewskich”. Mężczyzna opisany jako funkcjonariusz UB i złodziej zaprzecza oskarżeniom

Opozycja idzie na rympał! Kidawa-Błońska: Ujawnienie przez CBA materiałów ze śledztwa ws. Kwaśniewskich to obrzydliwy spektakl

CBA udostępnia materiały

W ubiegłym tygodniu CBA na podstawie decyzji Prokuratora Regionalnego w Katowicach udostępniło na swojej stronie internetowej materiały ze śledztwa dotyczącego willi w Kazimierzu Dolnym, w tym m.in. raport, protokoły przesłuchań, stenogramy rozmów telefonicznych. Rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn stwierdził, że materiały upublicznione przez CBA wskazują, że Jolanta i Aleksander Kwaśniewscy byli faktycznymi właścicielami nieruchomości i to oni podejmowali najważniejsze decyzje dotyczące domu w Kazimierzu Dolnym.

RPO pisze do prokuratury, CBA i UODO

W przesłanym do prokuratury, CBA i UODO oświadczeniu Adam Bodnar stwierdził, że „sposób upublicznienia informacji przez CBA naruszał prawa i wolności obywatelskie”.

Narusza to dobra osobiste tych osób poprzez ujawnienie szerokiej publiczności informacji osobistych i wrażliwych. Informacje takie przez organy państwa są traktowane jako informacje niejawne

— napisał RPO odnosząc się do udostępnionych nagrań.

Zdaniem Bodnara sprawa działa na szkodę osób, których dotyczy śledztwo, jak i tych zupełnie niezwiązanych z wydarzeniami.

Dotyczy to bowiem wszystkich osób, które w ogóle nie miały związku z prowadzonym postępowaniem, a jedynie rozmawiały, często o sprawach prywatnych, z osobami będącymi w kręgu podejrzeń CBA

— napisał w oświadczeniu Rzecznik Praw Obywatelskich.

Naruszenie kwestii ochrony danych osobowych?

Bodnar zwrócił się do prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych o zbadanie, czy nie doszło do naruszenia kwestii ochrony danych osobowych. Złożył też zapytanie do szefa CBA o to, czy upublicznione informacje były niejawne i kiedy ewentualnie zdjęto z nich takową klauzule.

UODO odpowiada

Urzędnicy UODO poinformowali w oświadczeniu przesłanym „Gazecie Wyborczej”, że nie zamierzają zająć się sprawą, ponieważ nie leży to w ich kompetencjach.

Kompetencje organu jakim jest Prezes UODO nie obejmują ingerencji w te sprawy, na co wielokrotnie zwracał uwagę sąd administracyjny”

— pisze UODO w komunikacie.

wkt/wyborcza.pl/rpo.gov.pl