Marszałek Kidawa-Błońska postanowiła przebić granice hipokryzji swoimi wypowiedziami. Gdyby poważnie traktować jej słowa o zaprzestaniu kampanii nienawiści, to można by zapytać dlaczego nie sprzeciwiała się działaniom zwolenników PO w Pucku, gdzie fala nienawiści spotkała prezydenta. Pani marszałek zamiast wyrazić dezaprobatę wobec takich słów i zachowań, wydawała się zadowolona, akceptowała i pochwalała to, co zrobili. Można by się podpisać pod jej słowami, gdyby nie to, że w jej wykonaniu co innego słowa, a co innego czyny
– powiedział w telewizji wPolsce.pl Jacek Sasin, wicepremier i minister aktywów państwowych.
Wicepremier pytany o zdanie w sprawie czwartkowej awantury w Sejmie o gest Joanny Lichockiej, odpowiedział:
Trudno mi zaakceptować gesty ze strony jednej z naszych partyjnych koleżanek w parlamencie. Dobrze, że przeprosiła za to, co się wydarzyło. Niedobrze, że w ogóle to się wydarzyło. To zawsze paliwo dla naszych politycznych przeciwników, którzy dziś zamiast tłumaczyć się z tego, dlaczego nie mają żadnego programu, sieją przeciwko Polsce nienawiść w Unii Europejskiej i z tego, co zrobili przez 8 lat. Małgorzata Kidawa-Błońska była przecież rzecznikiem rządu Donalda Tuska. I tłumaczyła wszystkie niedobre dla Polaków decyzje. Zamiast tego mamy dyskusję o geście Joanny Lichockiej. To na pewno nie przysłuży się kampanii wyborczej. Konwencja wyborcza była prawdziwym startem kampanii wyborczej
– zaznaczył.
Wystąpienie prezydenta pokazuje, że ma on w sobie energię, siłę do tego, żeby skutecznie o tę prezydenturę zawalczyć. Ma wizję i wie, czego w tej chwili wyborcy oczekują. Prezydent jest kandydatem bardzo wiarygodnym, bo te 5 lat, które za nami, były latami nieustannej rozmowy z Polakami. Pan prezydent odwiedził każdy powiat, by spotkać się z Polakami. Opozycja jeździ w Polskę tylko wtedy, kiedy jest kampania wyborcza. W latach pomiędzy kampaniami nie rozmawia z Polakami i nie słucha, czego Polacy oczekują. Gdyby słuchali, nie wprowadzaliby rozwiązań, których Polacy nie chcą, np. nie podnosiliby wieku emerytalnego, nie proponowaliby sprowadzania do Polski uchodźców. Małgorzata Kidawa-Błońska w tym aktywnie uczestniczyła. Nie pojawiła się nagle, jest politykiem PO od lat. Rozmowy z Polakami nic im nie dają
– przypominał.
Nie ma żadnych wątpliwości, że prezydent Andrzej Duda jest za reformą wymiaru sprawiedliwości. Była różnica zdań, było weto po drodze. To była dla nas decyzja wówczas trudna, ale dziś widzimy, że potrzebna. Liczą się też czyny, czyli podpisanie ustawy dyscyplinującej, czyli sprzeciw wobec działań sędziów, którzy chcą wprowadzić anarchię w Polsce. Musimy prawnymi środkami tę próbę wprowadzenia anarchii powstrzymać
– dodał zapytany o prezydenckie weto z lipca 2017 r. Jacek Sasin.
edy
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/487337-tylko-u-nas-sasin-kidawa-przebila-granice-hipokryzji?utm_source=feedburner&utm_medium=feed&utm_campaign=Feed%3A+wPolitycepl+%28wPolityce.pl+-+Najnowsze%29