Brak sądowej kontroli nad działaniami władz doprowadza nas do ograniczania praw obywatelskich w każdym możliwym wymiarze. Na końcu straci na tym obywatel
— straszy za pośrednictwem Facebooka kandydat na urząd prezydenta RP Szymon Hołownia, dodając jednocześnie, że „przy tej skali konfliktu kolejnym etapem wojny polsko-polskiej będzie przemoc”.
Sejm odrzucił w czwartek uchwałę Senatu w sprawie odrzucenia w całości nowelizacji ustaw sądowych, rozszerzającej odpowiedzialność dyscyplinarną sędziów. Oznacza to, że nowela trafi teraz do podpisu prezydenta. Chwilę przed głosowaniem ogłoszono uchwałę przyjętą przez trzy Izby SN, z której wynika, że nienależyta obsada sądu jest wtedy, gdy w jego składzie znajduje się osoba wyłoniona przez KRS w obecnym składzie.
Uchwała ta nie wywołuje skutków prawnych, została wydana z rażącym naruszeniem prawa – twierdzi Ministerstwo Sprawiedliwości. Według ministerstwa narusza ona m.in. art. 179 Konstytucji RP, który stanowi, że sędziowie są powoływani przez Prezydenta Rzeczypospolitej, na wniosek Krajowej Rady Sądownictwa, na czas nieoznaczony. Z kolei premier Mateusz Morawiecki zdecydował o skierowaniu do TK wniosku o zbadanie zgodności z konstytucją przepisów prawa, które zostały zastosowane do wydania czwartkowej uchwały trzech Izb Sądu Najwyższego.
CZYTAJ TAKŻE: Szef rządu odpowiada na uchwałę SN: To niebywały akt, który może doprowadzić do destabilizacji porządku prawnego
Swoją opinię postanowił wyrazić też Szymon Hołownia. Kandydat na prezydenta dołączył do chóru totalnej opozycji, broniąc sędziów SN i oskarżając PiS.
Widać, że obóz władzy jest bardzo zdeterminowany do tego, aby eskalować swój konflikt z wymiarem sprawiedliwości. To prosta droga do naruszenia bezpieczeństwa obywateli i państwa – bezpieczeństwa nas wszystkich. (…) PiS wprowadza nas wszystkich w nową fazę konfliktu. Za forsowane przez siebie zmiany jest gotów zapłacić każdą cenę – również taką, która trwale osłabi międzynarodową pozycję Polski i podważy zaufanie obywateli do państwa
— dramatyzuje Hołownia.
Były dziennikarz staje murem za uchwałą SN jako „zasadną i słuszną obroną”, która jednocześnie „nie zamyka pola do kompromisu oraz przywrócenia rozdziału władz sądowniczej i wykonawczej, a także ich wzajemnego szacunku”.
Sędziowie Sądu Najwyższego, zachowując pełną powagę sytuacji, pozostawili więc stronie rządowej przestrzeń do zrobienia kroku w tył i zachowania twarzy. Postępują w ten sposób, bo rozumieją, że przy tej skali konfliktu kolejnym etapem wojny polsko-polskiej będzie przemoc
— straszy.
Kandydat na prezydenta postanowił też zwrócić się do strony rządowej.
Panie i panowie - proponuję chwilę refleksji, refleksji w Waszym interesie. Bo jeśli – obym się mylił – do tej przemocy dojdzie, to Wy poniesiecie za nią odpowiedzialność. Nie tę szczególnie przez Was lubianą „przed Bogiem i historią”, ale tą zwykłą, karną. Sny o władzy absolutnej są słodkie, ale się kończą najczęściej w niezbyt heroiczny sposób
— dodaje Hołownia w groteskowy stylu.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/483870-groteskowe-wywody-o-uchwale-sn-holownia-postanowil-straszyc?utm_source=feedburner&utm_medium=feed&utm_campaign=Feed%3A+wPolitycepl+%28wPolityce.pl+-+Najnowsze%29