Nigdy nie zgodzę się na tezę forsowaną przez 3RP, że jak Polska mówi do UE „organizacja wymiaru sprawiedliwości, sądownictwa” to nasza sprawa to jest #Polexit, a jeśli Niemcy czy Hiszpanie mówią to samo to „oni mogą”
— napisał na Twitterze europoseł PiS Patryk Jaki.
W ten sposób polityk odniósł się do swojej wypowiedzi w programie „Kawa na ławę” (TVN24.)
Po podpisaniu Traktatu Lizbońskiego w Niemczech powstał dylemat, co może państwo niemieckie, a co może UE. W związku z tym politycy wtedy rządzący skierowali do odpowiednika Trybunału Konstytucyjnego w Niemczech zapytanie: czy kwestia związana z wymiarem sprawiedliwości, organizacją sądownictwa to jest dalej wyłączna kwestia państwa czy to jest już kwestia UE? Tamten Trybunał odpowiedział: nie, zdecydowanie jest to kwestia państwa niemieckiego dlatego, że państwo niemieckie ma dla nas duże znaczenie i nie może być tak, że wszystkie kompetencje zostaną przekazane UE
— mówił były wiceminister sprawiedliwości.
Teraz trzeba zadać sobie pytanie: czy, ponieważ traktaty są dla wszystkich równe, Polska jest takim samym państwem jak Niemcy, czy jest jakimś podpaństwem, skoro, przypominam, Traktat Lizboński obowiązuje na terenie wszystkich krajów?
— powiedział Jaki.
Ja nie zgadzam się na takie oto myślenie, że ja jestem przeciwny UE - chociaż sam biegałem z ulotkami, żeby wejść do UE w 2004 roku - tylko dlatego, że mówię, że są wyłączne kompetencje, które powinny należeć do polskiego państwa. To jest w gruncie rzeczy pytanie: czy Polska ma dla nas jeszcze jakieś znaczenie, czy nie?
— zaznaczył.
gah
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/482971-jaki-jak-niemcy-czy-hiszpanie-mowia-to-samo-to-oni-moga?utm_source=feedburner&utm_medium=feed&utm_campaign=Feed%3A+wPolitycepl+%28wPolityce.pl+-+Najnowsze%29