Jak dowiaduje się portal wPolityce.pl, Trybunał Konstytucyjny wyznaczył termin rozprawy, na której rozstrzygnie bardzo ważną wątpliwość prawną.

CZYTAJ RÓWNIEŻ:Zaradkiewicz pyta TK o status sędziów wskazanych przez poprzednią KRS. „Czy prezes Gersdorf jest uprawniona do kierowania SN?”

Rozprawa dotyczyć będzie wniosku o wyłączenie sędziego z powodu podniesienia okoliczności powołania sędziego przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej na wniosek Krajowej Rady Sądownictwa. W grudniu 2019 roku Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego przesłała do Trybunału Konstytucyjnego pytania prawne dotyczące sprawy jednego z radców prawnych. W toku postępowania dyscyplinarnego podniesiono, że występują zastrzeżenia do sędziów orzekających w tej sprawie. Te zarzuty związane były z listopadowym orzeczeniem TSUE.

Pytania prawne w tej kwestii złożył też do TK prof. Kamil Zaradkiewicz, sędzia Izby Cywilnej Sądu Najwyższego. Pytania kierowała też Izba Kontroli Nadzwyczajnej Sądu Najwyższego. Obie sprawy zostały połączone.**

Rozprawa odbędzie się 13 lutego o godz. 11. 30.

CZYTAJ TAKŻE:NASZ NEWS. Spełnia się czarny sen Gersdorf! Trybunał Konstytucyjny nadał bieg sprawie pytań prawnych Zaradkiewicza!

Przypomnijmy: w ostatnim czasie Sąd Najwyższy skierował do Trybunału Konstytucyjnego kilka pytań prawnych. Zgodne z konstytucją, w sprawie wątpliwości konstytucyjnych w Polsce wypowiada się wyłącznie Trybunał Konstytucyjny.

Pytanie, które najbardziej przeraża „kastę” sędziowską i czołowych przeciwników reformy sądownictwa dotyczy zgodności z konstytucją podstawy prawnej powołań sędziów do Sądu Najwyższego w okresie od 14 lutego 2000 r. do 6 marca 2018 r. To ważne, bo przeciwnicy sędziego prof. Kamila Zaradkiewicza posługują się fałszywą tezą, z której ma rzekomo wynikać, iż sędzia chce podważyć powołania niemal wszystkich sędziów. Kamil Zaradkiewicz chciał, by to Prezes Izby Cywilnej SN Dariusz Zawistowski złożył pytania do Trybunału Konstytucyjnego. Ten jednak tego nie chciał uczynić. Sprawę zamknęło błyskotliwe posunięcie Zaradkiewicza, który (poprzez zabezpieczenie), wyłączył Zawistowskiego ze sprawy, a po postanowieniu z początku lipca zadecydował, że pytania i akta sprawy trafią do TK z Izby Dyscyplinarnej SN.

Prej