To byłby poważny szwank dla jego wizerunku we własnym kraju. Drugi raz nie wygrać wyborów prezydenckich, to byłoby coś
—powiedział Sławomir Nowak w rozmowie z Tomaszem Lisem, pytany dlaczego Donald Tusk nie zdecydował się na start w wyborach prezydenckich,
Były sekretarz stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów i szef gabinetu politycznego premiera Donalda Tuska, przyznał, że odradzał byłemu premierowi start w wyborach prezydenckich.
Myślę, że była to jedna z jego najbardziej asertywnych decyzji w życiu. W tym momencie życiowym, kiedy ten scenariusz kandydowania na prezydenta otwierał się, (…) i z takim doświadczeniem mógł wejść w kampanię prezydencką w Polsce, z pełnym wsparciem liderów europejskich i światowych. (…) Tusk miał karty na stole. Myślę, że z jednej strony kalkulacje polityczne, a z drugiej strony bardzo mocny faktor decyzji życiowej. Osobiście mu odradzałem startowanie w tych wyborach. (…) Uważam, że jego autorytet, dorobek życiowy i polityczny nie zasługuje na to, żeby wchodzić z powrotem do polskiego piekiełka i być tutaj ściągany w dół
—przyznał.
Na jego słowa zareagował Lis, który był wyraźnie zniesmaczony tym, co przed chwilą usłyszał.
Z pierwszą częścią zdania się zgadzam, ale mógłbym to zdanie dokończyć, że jego autorytet polityczno-życiowy domaga się tego, aby podjąć próbę
—powiedział Lis.
Ale na szali trzeba położyć nie tyle już dorobek premierostwa, ale dorobek dwóch kadencji przewodniczącego Rady Europejskiej
—odpowiedział Nowak.
Nic tego dorobku by nie unicestwiło nawet, gdyby przegrał wybory
—stwierdził naczelny „Newsweeka”.
To byłby poważny szwank dla jego wizerunku we własnym kraju; drugi raz nie wygrać wyborów prezydenckich to byłoby coś
—tłumaczył decyzję Tuska Nowak.
Uważam, że po prostu nie zasługuje, aby z powrotem wchodzić w polskie piekiełko. Człowiek z takim dorobkiem nie powinien ryzykować swojego dorobku. On swoje miejsce w historii polskiej polityki ma
—dodał.
W rozmowie pojawił się również wątek prawyborów prezydenckich w Platformie Obywatelskiej. Lis stwierdził, że Tusk swoją decyzją napędził PO kłopotów. Panowie w swojej rozmowie wrócili również do prawyborów, w których startowali Radosław Sikorski i Bronisław Komorowski. Nowak odnosząc się do słów byłego szefa MSZ w rządzie PO-PSL, który stwierdził, że prawybory w PO były ustawką.
Sikorski nie miał prawa tego wygrać. Był ewidentnie słabszym kandydatem niż Bronisław Komorowski
—podkreślił Nowak, dodając, że w przyszłości Sikorski może jeszcze powalczyć o prezydenturę, bo jest „dobrym materiałem na prezydenta”.
Co Nowak sądzi o kandydaturze Małgorzaty Kidawy-Błońskiej?
Jest bardzo dobrym kandydatem i ważne, że jej się chce
—zaznaczył.
Na koniec programu pojawiło się pytanie o Senat. Nowak zaskoczył i tutaj, stwierdzając, że „będzie on zwykłą izbą”.
Senat będzie zwykłą izbą. Nie spodziewałbym się jakiś fajerwerków
—stwierdził.
Nowak mówiący, że Tusk „nie zasługuje na to, aby z powrotem wchodzić w polskie piekiełko”, wprost przyznaje, że były premier, nie kierował się troską o „demokrację i praworządność”, ale własnymi partykularnymi interesami, miesiącami zwodząc opozycję. Czy ustępujący już szef Rady Europejskiej przestanie być w końcu czczony przez swoich wyznawców, których wśród opozycji jest liczne grono?
kk/Onet/Tomasz Lis
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/473785-nowak-zdradza-kulisy-decyzji-tuska