Zbliża się koniec kadencji Donalda Tuska, jako szefa Rady Europejskiej, a z tym, coraz częściej będą pojawiały się pytania o jego polityczną przyszłość. Czy były premier powalczy o urząd prezydencki z Andrzejem Dudą, a może wybierze posadę szefa największej partii europejskiej - EPP? Choć niektórzy, jak red. Tomasz Lis czy prof. Wojciech Sadurski, wciąż się łudzą, że Tusk wróci, to zdaje się, że decyzja już dawno została podjęta.
CZYTAJ WIĘCEJ: Lis niezadowolony z „castingu prezydenckiego” w opozycji: To tak, jakby nie mogąc zdobyć porsche, za satysfakcjonujące uznać seicento
Koalicja Obywatelska prawdopodobnie w listopadzie przedstawi plan na prawybory prezydenckie, które jak zapowiedział Grzegorz Schetyna, KO przeprowadzi we własnym gronie. Pomysł na prawybory ma również Władysław Kosiniak-Kamysz, ale szef ludowców, który nie ukrywa, że chce powalczyć o urząd prezydencki, opowiada się za prawyborami w całej opozycji. Również Lewica zapowiada, że wystawi własnego kandydata, a ostatnio zapowiedzieli to także Zieloni. Gdzie w tym miejsce dla Donalda Tuska?
Mamy pomysły, jeśli chodzi o prawybory, żeby dojść do tej najlepszej kandydatury, takiej, która ma największe szanse. (…) W listopadzie będziemy gotowi, żeby zaprezentować cały pomysł z tym związany
—powiedział przewodniczący Schetyna. Czy w takich prawyborach miałby uczestniczyć również Tusk?
Sławomir Neumann na antenie RMF FM przyznał, że Koalicja Obywatelska powinna przeprowadzić prawybory jak najszybciej. Zdaniem polityka cała sprawa powinna zostać zakończona przed Świętami Bożego Narodzenia. Jaką formę przybiorą prawybory? Tego jeszcze nie wiadomo. Małgorzata Kidawa-Błońska podkreśliła, że decyzja o tym, kto zostanie kandydatem PO na prezydenta, będzie decyzją partii „poprzedzoną pogłębionymi analizami i badaniami”.
Musimy wystawić osobę, która będzie miała największe szanse, bo stawka wyborów prezydenckich jest bardzo wysoka i nie możemy sobie pozwolić na podjęcie nieprzemyślanej decyzji
—powiedziała.
To właśnie ona ma dziś największe szansę, aby zostać kandydatką Koalicji Obywatelskiej. W tej samej rozmowie przyznała, że w jej opinii, Polacy są gotowi na to, aby prezydentem została kobieta. Czy Platforma zdecyduje się, aby z Dudą powalczyła właśnie Kidawa-Błońska? Choć na dziś, taki scenariusz wydaje się najpewniejszy, to w PO wciąż jest grono osób, które z utęsknieniem zerka w stronę Brukseli.
Do tęsknoty za byłym premierem przyznał się ostatnio na antenie RMF FM Tomasz Siemoniak. Były szef MON podkreślił, że Tusk byłby najlepszym kandydatem, który może powalczyć z Andrzejem Dudą. Podobnych głosów jest więcej; w zbawczą moc Tuska wciąż wierzą prof. Wojciech Sadurski i red. Tomasz Lis. Wszystko wskazuje jednak na to, że były premier wybierze stanowisko szefa EPP, a nie start w majowych wyborach. Ku uciesze liderów PO i PSL.
Obecny szef Rady Europejskiej prawdopodobnie nie będzie miał żadnych kontrkandydatów w walce o schedę po ustępującym szefie EPP, którym jest Joseph Daul.
Czas na nominacje kończy się 13 listopada, więc teoretycznie mogą jeszcze pojawić się kontrkandydaci – ale na razie nic na to nie wskazuje
—pisze Maia de la Baume w Politico.
Drzwi do przewodniczenia największej partii w Europie stają otworem. Ten wybór jest o wiele łatwiejszy, niż walka o prezydenturę z Dudą. Walka, której Tusk, jak sam między wierszami przyznał, nie byłby wstanie wygrać.
Szef RE w rozmowie z dziennikarzami po październikowych wyborach podkreślił, że kandydatem na prezydenta powinien być ktoś, kto będzie potrafił przekonać do siebie osoby głosujące na PiS. Tusk z pewnością taką osobą nie jest. Przeciwników jego kandydatury nie brakuje również w samej Koalicji Obywatelskiej.
Uważam, że Kidawa-Błońska wygra te wybory, bo poszerza elektorat, bo nie budzi tak złych emocji. (…) Tusk był liderem PO, ale porozumienia po tej umiarkowanej, lewej, zielonej stronie on wtedy nie szukał. Wiele rzeczy, które wtedy się działy mogły dziać się lepiej. To w dużej mierze obciąża też Donalda Tuska
—podkreśliła Barbara Nowacka, dodając, że według niej Partia Zielonych, Inicjatywa Polska i Nowoczesna będą bardzo chętnie pracować dla Kidawy-Błońskiej.
Dla Donalda Tuska byłby może mniejszy entuzjazm
—przyznała Nowacka.
Tusk zdaje sobie sprawę, że jego kampania prezydencka sprowadziłaby się do tego, że w dzień w dzień, aż do majowych wyborów, rozliczany byłby każdy dzień jego premierostwa i osiem lat rządów PO-PSL. Nie mam wrażenia, że Tusk ma ochotę się z tym zmierzyć. Powodów na „nie” jest o wiele więcej, a ich waga sprawia, że szef Rady Europejskiej, nie będzie ryzykował. Dziwne, że nie widzą tego ci, którzy wciąż nawołują do podjęcia przez niego walki. To ponoć intelektualne zaplecze opozycji.
Podsumowując. Jedni w stronę Brukseli patrzą z utęsknieniem, inni, jak Schetyna, już chyba spokojni, że Tusk wybory prezydenckie odpuścił.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/470481-na-powrot-tuska-czeka-juz-naprawde-garstka