W Stanach Zjednoczonych mieszka 10 mln Polaków. Część nie może wrócić, bo rygorystyczne prawo imigracyjne im to uniemożliwiało. Nie widzieli rodziny w Polsce od momentu, kiedy osiedlili się na obczyźnie. Ani nie mogli wrócić do kraju, ani rodzina nie mogła przylecieć do nich. Ruch bezwizowy otwiera tę drogę.
Kiedy jeszcze w czerwcu padła przełomowa obietnica prezydenta USA Donalda Trumpa, nadal wielu nie wierzyło, że wizy zostaną dla Polaków zniesione.
Tymczasem fakt, że to Donald Trump jako pierwszy poruszył oficjalnie temat zniesienia wiz do USA i, już konkretniej, do programu Visa Waiver Program, był bardzo istotny. Fakt, że Donald Trump podniósł tę kwestię po raz drugi i zapewnił, że sprawa będzie rozwiązana, jest wydarzeniem przełomowym. To już nie są obietnice, to są realne działania.
Fakt, że dziś odsetek odmów na wnioski wizowe Polaków spadł, jeszcze nieoficjalnie, bo mamy jeszcze kilka dni września, poniżej 3 proc., nie oznacza, że to było możliwe zawsze. Jeszcze 10 lat temu, kiedy zarobki dla absolwentów uczelni wyższych kształtowały się na poziomie nawet niższym niż 2 tys. zł, a bezrobocie szalało do poziomu ponad 20 proc. w najuboższych województwach, z budynku ambasady USA przy ul. Pięknej w Warszawie wielu wychodziło z płaczem. Bo większość nie dostawała wizy.
Dekadę temu trudno było im udowodnić, że mają w kraju na tyle stabilną sytuację, że wrócą. I że nie jadą tam do pracy. Trudno było to udowodnić, bo najczęściej wybierali się właśnie na zarobkową emigrację. I kiedy wizę dostawali, już nie planowali powrotu.
Amerykański sen nie spełniał się dla tych, którzy możliwości na lepsze życie za oceanem nie dostawali, ale także dla tych, którzy wyjechali i nie mogli już wrócić do kraju. Bo albo zaczęli pracować na wizie turystycznej, albo nie wrócili do kraju w wyznaczonym przez urzędników terminie. I nie mieli już możliwości powrotu. To oznaczało niejednokrotnie pokrzyżowanie planów życiowych, zamknięcie możliwości, przekreślenie ambicji, czy po prostu brak kontaktu z rodziną.
Dziś, kiedy Stany Zjednoczone nie jest już dla nas rajem, bo bez większych problemów pracować za godne pieniądze możemy albo w kraju, albo na terenie całej Unii Europejskiej, nie ma już ryzyka, że Polacy masowo rzucą się na zarobek w USA. Sytuację ma poprawić także wspólna walka z przestępczością, do której zobowiązały się głowy obu państw. Podpisana umowa ma przyczynić się do pogłębienia współpracy poprzez intensywną wymianę informacji i doświadczeń pomiędzy służbami obu państw.
Odsetek odmów wydania wiz turystyczno-biznesowych do USA (B1/B2) w Polsce po raz pierwszy w historii spadł poniżej 3 proc. To oznacza spełnienie wymogów włączenia obywateli naszego kraju do programu ruchu bezwizowego do USA Visa Waiver Program.
Próg ten wynosi 3,0 proc. na koniec amerykańskiego roku podatkowego, czyli 30 września br. Co dalej? Po zaproszeniu danego kraju do programu bezwizowego prowadzona będzie procedura administracyjna, po zakończeniu której wizy przestaną obowiązywać. Trwa od 3 do 5 miesięcy.
Jeśli Polska rzeczywiście wejdzie do Visa Waiver Program, obywatele naszego kraju będą mogli bez wizy podróżować do USA w celach turystycznych i biznesowych na okres nie dłuższy niż 90 dni. Ostateczną decyzję o prawie wjazdu na teren USA podejmuje amerykański urzędnik imigracyjny na lotnisku lub w porcie.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/465384-zniesienie-wiz-do-usa-to-koniec-dramatow-rodzin?wersja=mobilna